List otwarty do polskich polityków. Uwaga na kryzys wirusa, bo król może być nagi

W sytuacji niezrozumiałego zagrożenia pojawia się skłonność do poszukiwania łatwych odpowiedzi, w których państwo pełni rolę wszechwładnego i nieomylnego eksperta. Należy jednak pamiętać, że państwo to w rzeczywistości wynikowa działań funkcjonariuszy i grup interesu. To organizm, który działa w wyniku dyskusji i kompromisu lub decyzji jednostek

Obserwując doniesienia medialne z różnych krajów, widać zasadnicze różnice w sposobie działania i podejściu do kryzysu koronawirusa, które można w uproszczeniu podzielić na:

  1. Działania wyważone, szanujące istniejące relacje i fundamenty demokratycznospołeczne; działania punktowe, szeroko konsultowane, uwzględniające lokalne uwarunkowania oraz minimalizujące koszty obywateli i publiczne.
  2. Scentralizowane działania uznaniowe charakteryzujące się brakiem poszanowania własności i zobowiązań stron; w tym zamykanie granic, nieprzejrzyste działania na dużą skalę, powodujące istotne koszty indywidualne i publiczne.

Wydaje się, że te odmienne podejścia pokrywają się z światopoglądem decydentów. To jest zrozumiałe, jednak nie należy zapominać, że choć mają oni mandat społeczny, ich działanie ma charakter sprzężenia zwrotnego, czyli wpływa na ten mandat. A to może być celem samym w sobie.

Rozważania o kryzysie wirusa sprowadzić więc można do preferowanego modelu funkcjonowania społeczeństwa i gospodarki, a ten wątek w sytuacji „wszyscy gaszą pożar”, jest praktycznie w tej dyskusji nieobecny. To jest wielkie zagrożenie dla kształtu przyszłego społeczeństwa i łączących je relacji wewnętrznych i zewnętrznych. Warto pamiętać, że w przygotowaniu działań antykryzysowych, istotną rolę odgrywają specjaliści nie tylko medyczni, ale również z szeroko rozumianych obszarów strategicznych. Co więcej, nieskoordynowane działania jednych krajów mogą powodować presję na konieczność działania kolejnych, co może sprzyjać rozprzestrzenianie się wirusa innego rodzaju: idei populistycznych i tendencji autorytarnych, tak nośnych w stanie powszechnego zagrożenia.


Ich konsekwencje są łatwe do przewidzenia. Efekty ekonomiczne zerwania łańcuchów produkcji w wielu sektorach, istotna przecena aktywów, itp. będą skutkowały kryzysem gospodarczym o nieprzewidywalnej skali oraz zmianami w strukturze własności środków produkcji. Zagrożenie płynności systemu jest nieuniknione. Zwłaszcza w obszarze mikro przedsiębiorstw, i to nie tylko w „sektorze turystyki”. Stymulacja będzie konieczna, ale wybór pomiędzy uznaniowymi działaniami fiskalnymi, czy monetarnymi, jest również elementem światopoglądu.

Uważam, że należy preferować użycie uniwersalnych, a nie uznaniowych instrumentów polityki gospodarczej. Na przykład, wartym rozważenia pomysłem na zabezpieczenie płynności, może być uruchomienie programu kredytów debetowych w rachunku bieżącym dla osób fizycznych prowadzących działalność gospodarczą, zabezpieczonych wekslami własnymi, które mogłyby być wykupywane przez bank centralny, po ich alokowaniu przez banki komercyjne w określone pakiety, w oparciu o system dynamicznej oceny kredytobiorców. Wydaje się, że takie działanie jest stosunkowo łatwe i szybkie do przeprowadzenia oraz nie wymaga przyjmowania rozwiązań ustawowych, będących przedmiotem gry politycznej, często na granicy zgodności z konstytucją. Przedsiębiorcy niewątpliwie potrzebują wsparcia.


Należy jednak przede wszystkim pamiętać, że rozwiązania przyjmowane dzisiaj mogą być trudne do usunięcia jutro oraz że będą one definiować rzeczywistość społecznogospodarczą w kraju na kolejne lata. Ograniczony zakres konsultacji na temat podejmowanych działań i ich wysokie tempo, mogą sugerować polityczny charakter podejmowanych decyzji oraz brak długoterminowej strategii postępowania w kryzysie i analizy jego przyszłych skutków.

W ramach próby zdefiniowania takiej strategii, niezbędne jest więc przynajmniej poznanie poglądów odnośnie kryzysu wirusa, prezentowanych przez wiodących polityków, czyli demokratycznie wybranych reprezentantów społeczeństwa. W związku z powyższym, konieczne jest ustosunkowanie się polskich polityków do następujących pytań i tez:

  1. Czy istotne ograniczenie indywidualnych praw i wolności, oraz przyjmowanie rozwiązań ustawowych na granicy zapisów konstytucyjnych, są akceptowalną ceną za wywołanie u wyborców poczucia solidarności i bezpieczeństwa, na wczesnym etapie wiedzy specjalistycznej dotyczącej epidemii?
  2. Czy powszechna separacja i zamknięcie w domach prowadzi do ubożenia społeczeństwa i zwiększa uzależnienie go od pomocy państwa, gdyż samozatrudnieni i drobni przedsiębiorcy stają się bezrobotni, a urzędnicy państwowi, politycy i służby wzmacniają swoją pozycję?
  3. Czy zatrzymanie działalności gospodarczej prowadzi do istotnej przeceny aktywów, czego skutkiem będzie dalsza akumulacja kapitału w rękach skarbu państwa, będąca de facto ukrytą nacjonalizacją majątku?
  4. Czy zamykanie granic i brak poszanowania dla ponadnarodowych idei i zasad grożą pozostawieniem Polski na marginesie pomocowych programów europejskich?
  5. Na jak długie zamknięcie Polski pozwala sytuacja budżetowa kraju?
  6. Z jakich przyszłych źródeł planowane jest pokrycie zwiększonych wydatków skarbu państwa, w sytuacji drastycznego spadku wpływów, oraz czy dopuszczalne jest alarmowe opodatkowanie majątku i dochodów najlepiej zarabiających grup społecznych?
  7. Czy akceptowalna jest dalsza dewaluacja złotego, oznaczająca zubożenie większości obywateli nie gromadzących rezerw w walutach zagranicznych, dla obrony wewnętrznych interesów ekonomicznych kraju?


Niezależnie od dyskusji o terminie najbliższych wyborów, odpowiedzi na te pytania są niezbędną wiedzą wyborców oceniających i wybierających swojego posła i senatora lub kandydata na prezydenta. Należy jednocześnie pamiętać, że sytuacja kryzysowa może powodować działania niemoralne, służące realizacji partykularnych interesów, a otwartość dyskusji i opinii dotyczących istotnych spraw publicznych jest jednym z podstawowych praw obywateli.

***

Liczymy na Państwa głos w dyskusji. Teksty i uwagi w tej sprawie prosimy słać na: kontakt@obywatele.news

***

  • dr Piotr Kasprzak – doktorat z zakresu finansów behawioralnych, nadany przez Kolegium Nauk o Przedsiębiorstwie (SGH Warszawa). Magister socjologii (UAM Poznań). Analityk i doradca strategiczny w międzynarodowych transakcjach fuzji i przejęć.

fot. Gerd Altmann, Pixabay 

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »