Meller: – Pomagajmy sobie!

Pracowałem w różnych miejscach, widziałem różne sytuacje. Pomyślałem, że mam samochód, jestem wolny, ponieważ wszystkie prace przepadły na parę miesięcy, nawet promocje książki. Było dla mnie oczywiste, że mogę robić zakupy i rozwozić starszym ludziom, którzy wcześniej czy później będą potrzebowali pomocy – opowiada Andrzej Meller, dziennikarz, reportażysta i korespondent wojenny

Andrzej Meller: – Wstydziłem się napisać post, że mnie wyśmieją jako naiwniaka, który nagle chce pomagać nieznajomym osobom. Ale stwierdziłem: – Dobra, piszę! Wrzuciłem ten post, a następnego dnia zrodziła się ta wspaniała akcja „Widzialna ręka”.

O akcji samopomocy z Ewą i Andrzejem Mellerem rozmawia Piotr Niemczyk:


O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »