Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Widziane z wnętrza sądowej sali prawo przestaje być abstrakcją. Kiedy służy obronie praw jednostki, staje się potrzebne jak powietrze do oddychania. Wiele jeszcze trzeba zrobić, by prawo stało się takim fundamentem ustroju, który potrafi podtrzymać demokrację. Będzie tak wówczas, gdy każda i każdy z nas będzie mógł przed sądem dochodzić nie tylko praw "politycznych", ale również "zwykłych" - w szkole, w szpitalu, w urzędzie.

Media są ważne

Nie ma "nielegalnych demonstracji". Nie ma "przepychanek z policją". Tych i wielu innych rzeczy nie wiedzą dzisiejsze media. Pomóż nam budować takie, z których opinia kształtuje "kulturę prawną". Niech się dzięki nim znajdzie odważny sędzia - obok tych bohatersko orzekających w sprawach politycznych - który zdecyduje o adopcji przez parę jednopłciową. Niech się znajdzie taki, który uzna, że ustrój polskiej szkoły skrajnie narusza konstytucyjną wolność zarówno nauczania jak indywidualnego rozwoju. Niech normą stanie się finansowa odpowiedzialność państwa za naruszenia prawa do zdrowia przez zatrute powietrze, do ochrony zdrowia przez zrujnowane szpitale. Media kształtują kulturę prawną. O ile same ją mają.
Wesprzyj nas

Wokanda: prawo i co prawo znaczy?

Sędzia dostrzegła brak winy obwinionej

W czwartek 30 marca 2023 r. w Sądzie Okręgowym w Warszawie odbyło się posiedzenie w sprawie zażalenia Agnieszki Dzikowskiej na umorzenie postępowania z powodu przedawnienia

Agnieszka oraz Tadeusz Jakrzewski, Andrzej Kowalski i Aneta Świrydo stanęli przed śródmiejskim sądem z powodu wniosku policji, która postawiła im zarzuty związane z przeszkadzaniem w Marszu Niepodległości w 2019 roku oraz z odmową wylegitymowania się [art: 52 par. 2 pkt 4 kw, art. 52 par. 3 pkt 2 kw, art. 52 par 3 pkt 3 kw, art. 52 par. 2 pkt 1 kw, art. 65 par. 2 w zw. z art. 65 par. 1 pkt 1 kw].

Według policji obwinione osoby 11 listopada 2019 roku stały na rondzie de Gaulle’a, czym przeszkadzały uczestnikom marszu.

Część z Obywateli RP stała wówczas na rondzie z dużym banerem z napisem KONSTYTUCJA. To był wystarczający powód, zdaniem policji, do usunięcia ich z ronda i podstawą do legitymowania. Odmiennego zdania byli obwinieni i swojego stanowiska bronili w sądzie.


11 listopada 2019 r. Obywatele RP zorganizowali na rondzie de Gaulle’a pokojową pikietę, fot. Katarzyna Pierzchała


Minęły 3 lata, więc sąd umorzył sprawę z powodu przedawnienia.

Agnieszka nie chciała zgodzić się z takim orzeczeniem sądu, ponieważ wniosek policji błędnie stwierdzał, że przeszkadzała pikietując z transparentem KONSTYTUCJA. Owszem była w okolicy ronda de Gaulle’a, ale policyjny kordon nie przepuścił jej na samo rondo. Stała przy ulicy Nowy Świat, dopiero, gdy pikietujący zostali siłą zniesieni z trasy marszu, dołączyła do znajomych, by zobaczyć w jakiej są kondycji i co się dalej z nimi dzieje. Niepokojące było to, że byli przetrzymywani w kordonie. Tam została wylegitymowana, a następnie policja postawiła jej zarzuty, takie jak to opisaliśmy wyżej.

 W sytuacji kłamstwa ze strony policji lub rażącej pomyłki policyjnej, Agnieszka uznała, że będzie domagać się uniewinnienia. Nie godziła się z sytuacją, w której policja stawia nieprawdziwe, niezweryfikowane zarzuty, ludzie – w tym ona – są ciągani po sądach przez 3 lata i sprawa się przedawnia.

Obrończyni Agnieszki Dzikowskiej, adw. Aleksandra Adamiak z Kancelarii Jacka Dubois’a, złożyła zażalenie na to orzeczenie sądu śródmiejskiego. Na posiedzeniu z substytucji mecenas Adamiak, pełnomocnikiem Agnieszki był mecenas Michał Zacharski, który przedstawił sądowi racje żalącej.

Sąd wydał postanowienie uzasadniając, że:

– Sąd I instancji postąpił nieprawidłowo umarzając postępowanie, gdyż w chwili umorzenia, termin przedawnienia jeszcze nie upłynął. Nie dodano powiem 46 dni, które wydłużały bieg przedawnienia z powodu pandemii covid.  Jednak od tamtej pory upłynęły już 3 miesiące, zatem dodatkowe 46 (covidowe) dni upłynęły dokładnie 27 grudnia 2022 r. Postępowanie więc uległo już przedawnieniu.

– Sąd I instancji popełnił również błędy merytorczne, ponieważ z materiału dowodowego nie wynikało w żadnym miejscu, jakoby Agnieszka Dzikowska popełniła zarzucone jej czyny. Świadek ze strony oskarżyciela nie zeznał nic, co udowadniałoby winę obwinionej. Obwiniona natomiast złożyła wiarygodne wyjaśnienia, a jej obecność poza rondem de Gaulle’a została udokumentowana na przedstawionych nagraniach ze zdarzenia.

W tej sytuacji Sąd Okręgowy dostrzegł brak winy Agnieszki Dzikowskiej, jednak sąd rozpatrujący zażalenie nie może uniewinnić żalącej, ponieważ nie rozpatrywał apelacji lecz zażalenie. Jest to więc odrębne postępowanie. Z podobnych przyczyn sąd nie może skierować postępowania w sprawie wykroczeniowej do ponownego rozpatrzenia.

Zatem sędzia Sądu Okręgowego Danuta Grunwald postanowiła zmienić podstawę umorzenia sądu śródmiejskiego. Umorzyła więc postępowanie na podstawie art. 5 par. 1 pkt 1 kodeksu postępowania w sprawach o wykroczenia, który mówi, że: Nie wszczyna się postępowania, a wszczęte umarza, gdy:

  1. czynu nie popełniono albo brak jest danych dostatecznie uzasadniających podejrzenie jego popełnienia.

O autorze

Poprzednio w Wokandzie

Prawo w internecie

Dane Google Trends - częstość wyszukiwania haseł o sądach odpowiada najwyraźniej wyłącznie użytkowym potrzebom. Im "bliżej ludzi", tym zainteresowanie większe...

Wspieraj obywatelskie media

Od mediów zależy poziom kultury prawnej społeczeństwa, ale także wśród sędziów.
Wesprzyj nas