praworządność

Priorytety parlamentarnej opozycji

Jeśli nawet ktokolwiek gotowy byłby machnąć ręką na ustrój sądów i sześć lat walki o nie, dzisiaj chodzi również o szansę zdecydowanego odwrócenia przewag i inicjatywy w wojnie z PiS o władzę.

Bez echa – to się zdarza w studni bez dna

Oto wreszcie opozycja postanawia współpracować. Albo mówić jednym głosem, albo przynajmniej uzgadniać stanowiska i posunięcia. Oto wreszcie pojawia się szansa na ofensywę, w której inicjatywa i plan działania należy do opozycji, a nie do PiS. PiS musi się cofnąć, wymusza to zasada „pieniądze za praworządność”, której obowiązywanie w instytucjach UE jest zdobyczą polskich ruchów obywatelskich. W mediach jednakże – delikatnie mówiąc – sensacji nie ma. Nie ma echa w studni bez dna.

Istnieje życie poza sejmową zamrażarką

To sądy dobiją tę władzę. Tak się w końcu stanie. Pytanie, kiedy? I dlaczego nie teraz? Jak na to odpowiedzieć uczciwie? Jak Borys Budka w słynnym wywiadzie? Że arytmetyka sejmowa i co my możemy? Otóż dzisiaj możemy wszystko i czas zacząć o tym mówić jasno.

Mniejsze zło już nie istnieje

Z oskarżeniami swoich mamy oczywisty kłopot. Może jednak my wszyscy, którzy głosujemy we wciąż przegrywanych wyborach, chodzimy na demonstracje, robimy, co możemy lub chociaż myślimy, co zrobić się da, powinniśmy się wreszcie dowiedzieć, że politycy opozycji rozgrywają inny mecz niż my.