Komentarz dnia: zatrzymaj się w biegu

Medialne "jedynki" - tematy z nagłówków gazet - znikają w zapomnieniu w ciągu dnia. Nikt nie kontynuuje wątków, nie pamięta o sprawach rozgrzewających emocje jeszcze wczoraj. Nie ma dyskusji, refleksji, szans utrzymania rwących się wątków. Glupiejemy. Po obu stronach polskiej politycznej wojny. Tu przynajmniej możesz się cofnąć. Zatrzymać przez chwilę i przeczytać, o czym nie przeczytasz gdzie indziej.

Kup abonament na demokrację

Jest wart co najmniej tyle, ile abonament Netflixa. Albo karnet na siłownię. Obywatele RP i powołana przez nich redakcja Obywatele.News usiłują tu stworzyć ni mniej ni więcej tylko społeczne medium publiczne. Nie tylko dlatego, że PiS przejął TVP, Polskie Radio i kontynuuje ofensywę. Również dlatego, że świat wariuje i bez tego. Media społecznościowe w rękach prywatnych korporacji kształtują naszą wiedzę, gusta, nawet wartości. Nie tylko polityka, również po prostu cywilizacja potrzebuje zerwać z obłędnym tempem narzuconym przez świat komercji, z interesami korporacji i dziczejącej polityki. Pomóż nam w budowie obywatelskiej telewizji publicznej.
Wesprzyj nas

Komentarz dnia: zatrzymaj się w biegu

Trzy dowody na to, że w Polsce jest normalnie

Cały świat boi się i krzyczy głośno, że to, co się teraz u nich dzieje, jest nienormalne i potrzebne są nadzwyczajne środki aby dać sobie radę. Nasz rząd mówi głośno, wyraźnie i spokojnie, że w Polsce jest normalnie. A przecież żyjemy w globalnej wiosce i wydawać by się mogło, że to co jest problemem wszystkich, jest także naszym problemem

Mogłoby się tak wydawać, ale czy rzeczywiście tak jest?

„W Polsce nie ma żadnego stanu nadzwyczajnego, bo nie ma takiej potrzeby”. To zdanie powtarzane jest jak mantra przez rządzących i media narodowe, bez cienia wątpliwości w głosie i z pogodnym wyrazem twarzy mówiącego. Może rzeczywiście coś w tym jest?

Rozejrzałem się wokół i co zobaczyłem:

  • W Wielkiej Brytanii, Włoszech, Francji, USA najgoręcej obecnie dyskutowanym tematem dotyczącym zdrowia publicznego jest to, że w czasach zarazy trzeba będzie przeprowadzać selekcję – wiem, zwłaszcza w Polsce ma to fatalne skojarzenia – i przeprowadzać trudne wybory: kogo lekarz ma ratować, a komu pozwolić umrzeć? Jak to robić? Czy lekarze mają prawo podejmować tak dramatyczne decyzje? Czy muszą, bo nie można pomóc wszystkim, a bez tych decyzji zmarłych będzie jeszcze więcej? To rzeczywiście dramatyczny i ostateczny problem. Nie będzie on też przedmiotem pracy rocznej na uniwersyteckich zajęciach, ale elementem praktyki lekarskiej przy łóżku chorego. Dać mu nadzieję na życie, czy pewność śmierci?

Ale to tam.

U nas w ramach debaty o zdrowiu publicznym najżywiej i najgoręcej rozmawia się o jakichś technikaliach: że brakuje maseczek, rękawiczek jednorazowych, fartuchów i robi się za mało testów. Powiedzmy sobie otwarcie, to naprawdę nic nowego ani dramatycznego. W polskiej służbie zdrowia od zawsze czegoś nie ma.

  • Świat debatuje nad tym, gdzie otwierać dodatkowe szpitale i jak izolować zakaźnie chorych. Czy umieszczać ich na stadionach, w nie pracujących obecnie szkołach, czy może budować w tydzień nowe szpitale dla chorych, którzy nie mieszczą się w starych?

Brzmi strasznie. To świat.

U nas debatuje się nad zaletami i wadami czegoś czego nie ma – głosowania korespondencyjngo – co może za  trzy lata będzie, albo i nie.

Mamy co prawda za 40 dni wybory prezydenckie, ale dla konstytucjonalistów jest oczywiste, że takich zmian w prawie wyborczym nie wprowadza się na pół roku przed wyborami, a dla ludzi mających kontakt z rzeczywistością, że jest to logistycznie nie do przeprowadzenia.

  • U nas  zapadła decyzja o przełożeniu rządowego wyjazdu 10 kwietnia – w dziesiątą rocznicę katastrofy rządowego samolotu – do Smoleńska.

Ktoś znający polskie realia powiedziałby, że to dowód na to, że jest w Polsce sytuacja nadzwyczajna. Okrągła rocznica tragedii –  a my w domu. A to przecież ostateczny i niepodważalny dowód na to, że to ze światem jest coś nie tak, a u nas – wszystko w porządku.

Minister Michał Dworczyk na tydzień przed wylotem powiedział przecież, że to Rosja nie przekazała polskiemu rządowi „jednoznacznej odpowiedzi w sprawach logistycznych”. A więc to inni, tym razem Rosjanie, nie dają rady ogarnąć i zrobić czegoś sensownie. A my zachowujemy się rozsądnie.

Każdy normalny rząd, kiedy dzieje się coś takiego, przekłada obchody. Nie będzie przecież narażał siebie i innych. I obchodów nie będzie!

Trzeba w końcu powiedzieć to głośno i wyraźnie: jednak my jesteśmy inni. I mamy naszą własną, polską, narodową normalność.

Usłyszeć to, co powiedzieliśmy. Zrozumieć i wyciągnąć z tego wreszcie wniosek.

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Starsze komentarze dnia

Ludzka uwaga jest dziś ulotna

Chwila prawdy o nas: Google Trends - zestawienie częstości wyszukiwania haseł "seks", "dieta" i "Andrzej Duda".

Pomóż budować społeczne media

Medialne "jedynki" - tematy z nagłówków gazet - znikają w zapomnieniu w ciągu dnia. Nikt nie kontynuuje wątków, nie pamięta o sprawach rozgrzewających emocje jeszcze wczoraj. Nie ma dyskusji, refleksji, szans utrzymania rwących się wątków. Glupiejemy. Po obu stronach polskiej politycznej wojny

Kup abonament na demokrację

Jest wart co najmniej tyle, ile abonament Netflixa. Albo karnet na siłownię. Obywatele RP i powołana przez nich redakcja Obywatele.News usiłują tu stworzyć ni mniej ni więcej tylko społeczne medium publiczne. Nie tylko dlatego, że PiS przejął TVP, Polskie Radio i kontynuuje ofensywę. Również dlatego, że świat wariuje i bez tego. Media społecznościowe w rękach prywatnych korporacji kształtują naszą wiedzę, gusta, nawet wartości. Nie tylko polityka, również po prostu cywilizacja potrzebuje zerwać z obłędnym tempem narzuconym przez świat komercji, z interesami korporacji i dziczejącej polityki. Pomóż nam w budowie obywatelskiej telewizji publicznej.
Wesprzyj nas