Wiadomości z pierwszej ręki i drugiej nogi. Mydlenie oczu

Edyta Górniak nie pozwala o sobie zapomnieć i co jakiś czas dzieli się ze światem swoimi odkrywczymi refleksjami. Tym razem błysnęła złotą myślą dotyczącą panującej epidemii

Jej zdaniem skoro mydło usuwa koronawirusa podczas mycia rąk, to może wystarczy zjeść kawałek mydła aby przed wirusem skutecznie się ochronić. Jest podejrzenie, że piosenkarka je mydło już od dawna, bo się często pieni i to nie tylko w mediach.

Zjadacz czasu

W trakcie debaty prezydenckiej w TVP każdy z kandydatów miał minutę aby odpowiedzieć na pytanie dziennikarza prowadzącego spotkanie. Debata była tak nudna i przewidywalna, jak nowe polskie komedie. Jedyną atrakcją wzbudzającą emocje okazał się zegar, który połykał sekundy. W trakcie sekundowego odliczania poszczególnych kandydatów zegar „gubił” pojedyncze sekundy skracając czas ich wypowiedzi.  To dopiero rozgrzewka. Podobno w kolejnej debacie, TVP w stosunku do konkurentów Dudy ma zastosować zapadnie i katapulty.

Fryzjerom nasze nie

Rząd Morawieckiego ma jakiś uraz na punkcie fryzjerów. Minister Szumowski wypowiedział się ostatnio, że usługi fryzjerskie to nie jest „usługa pierwszej potrzeby” i nie zostanie odmrożona tak jak sprzedaż butów czy gaci w galeriach handlowych. Tymczasem kandydaci na urząd prezydenta zaprezentowali się w TVP w nienagannych, idealnie przystrzyżonych fryzurach, co jest dowodem na istnienie podziemia fryzjerskiego. Potwierdził to jeden z kandydatów Paweł Tanajno, który ujawnił, że ostrzygł się nielegalnie, co przypominało mu klimatem pokątne palenie marihuany w latach 90. Prezydent Duda też miał ładną fryzurę, ale fryzjerom nie pomoże, tak jak nie pomógł frankowiczom, bo jemu nigdy nie jest łyso.      

Jabłka kontra banany

Pocztowe wybory czyli widowiskowa samowtopa PiS, to skandal, który sporo Polskę kosztuje, bo 30 mln kart wyborczych wydrukowano na zlecenie ministra Sasina nie tylko nielegalnie, ale także, jak się okazało, bez sensu. Trwa szukanie winnych, ale przecież wszyscy wiedzą, że jedynym winnym tego przekrętu jest geniusz z Żoliborza. W normalnym kraju taką aferą zajęła by się prokuratura. Zdaniem ekspertów od sądownictwa, Polska to jedyny kraj na świecie, który słynie z dobrych jabłek, ale de facto jest republiką bananową.     

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »