Kiedy przed wyborami z 2019 roku Obywatele RP pikietowali przed Sejmem i siedzibami partii opozycyjnych, żądając wspólnej listy i „więcej demokracji wśród demokratów”, wspominały o tym niemal wyłącznie prawicowe portale. „Nasi” mówili, że „jątrzymy”. Że osłabiamy opozycję, wzmacniamy PiS, uprawiamy dywersję
W wyborach oddaliśmy o milion głosów więcej niż ich dostał PiS, a jednak to PiS rządzi. Przestrzegaliśmy wtedy, że właśnie tak się skończy start w trzy listy. Robiliśmy wszystko, żeby temu zapobiec.
Dzisiaj, kiedy znów domagamy się wspólnego obywatelskiego frontu, zachowującego całą różnorodność pluralistycznej demokracji, widzimy i słyszymy to samo, co przez ostatnie lata. Cisza w mediach wypełnionych oczekiwaniem na „decyzje liderów” i pouczenia, że znów chcemy, by „nasze było na wierzchu”.
Czy na pewno to do nas należy adresować te pretensje? O obstawanie o przy swoim? Na pewno do nas, a nie do tych, którzy poprowadzili nas do pewnej porażki w imię własnych interesów? Grając we własną grę? Inną niż nasza?
***
III Kongres Obywateli RP zdecydował w sobotę 22 stycznia, że przedstawiciele ruchu wystartują : w wyborach do Sejmu i Senatu. Szczegóły na stronie obywatelerp.org.
2 thoughts on “Czy na pewno to do nas należy adresować te pretensje?”
Według mojej wyszukiwarki inicjatywa startu w wyborach ORP spotkała się z totalnym zamilczeniem w mediach. Może dostaliście już bana i zostaliście wpisani na indeks w tajnym urzędzie cenzury? A może to trochę za wcześnie, ale to absolutne nic po paru dniach jest bardzo wymowne.
Ban w mediach to dla nas normalka. Pękną, mamy twarde tyłki i sporo wprawy.