Śniło mi się, że benzyna jest po cztery złote za litr, euro po trzy, a masło po dwa pięćdziesiąt jak kiedyś. Że gofry na plaży kosztują po pięć złotych, a nie po dwadzieścia, a gałka lodów po dwa zeta, a nie po dziesięć
Śniło mi się, że Jarosław Kaczyński powiedział wreszcie coś mądrego, a Ziobro zachwycał się ustawodawstwem i regulacjami prawnymi UE.
Śniło mi się, że Kościół pięknie mówił o Bogu i codziennych problemach zwykłych ludzi, a nie o pieniądzach, polityce i głosowaniu na PiS.
Śniło mi się, że Sasin z własnej kieszeni oddał te 70 mln, które zmarnował na nielegalne wybory kopertowe, że etatowy zadymiarz i krzykacz Bąkiewicz i jego gang, nie dostali już wsparcia od rządu by szerzyć nienawiść do obcych.
Śniło mi się że nie straciliśmy tych miliardów z Unii, a Julia Przyłębska wreszcie ugotowała obiad, który nie smakował Prezesowi. Śniło mi się, że Andrzej Duda zaczął mówić dobrze po angielsku, a kary za Turów i Komisje Dyscyplinarną zostały Polsce umorzone.
Śniło mi się, że skrzynka mailowa ministra Dworczyka jest dobrze zabezpieczona przed włamaniami, a premier Morawiecki powiedział coś z sensem
Pod koniec śniło mi się, że handlarz bronią, który w porozumieniu z urzędnikami ministerstwa zdrowia ukradł w pandemii miliony na respiratory, oddał całą kasę dobrowolnie.
A potem się obudziłem i okazało się że zamiast pieniędzy i handlarza jest jego akt zgonu z Albanii.
Nie do końca potrafię interpretować sny, ale czy według Egipskiej Księgi Snów zgon w Albanii (dawnej satrapii komunistycznej) to nie jest metaforyczna zapowiedź zbiorowego aktu zgonu dla rządu?
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.