Janusz Kowalski, czyli Jaś Wędrowniczek polskiej sceny politycznej (zaliczył już sześć partii w tym PiS i PO, obecnie Solidarna Polska) zamieścił w swoich mediach społecznościowych film z koniem. Film jest bardzo zabawny, a Pan Janusz znalazł chyba pierwszą istotę, która go rozumie
Politycy od dawna ocieplają swe wizerunki zwierzętami. Zwykle są to sympatyczne pieski lub kotki. Kowalski będący największym Januszem w ministerstwie rolnictwa, postanowił ocieplić się koniem. Koń Kowalskiego prezentuje się dobrze, a kto wie może nawet lepiej niż sam Kowalski.
Koń jaki jest każdy widzi. Niestety mało kto widzi jaki naprawdę jest Kowalski, który służył już wielu panom i sam ma coś z konia (łatwo go osiodłać).
Pan poseł spotykając się z koniem, wyjątkowo nie chce się z nim kopać jak z Donaldem Tuskiem, a po prostu znalazł idealnego dla Solidarnej Polski wyborcę. Żywą istotę z klapkami na oczach, którą partyjny woźnica leje batem, ciągnie za uzdę, gdy charczy i obficie sypie owies, by dalej pracowała.
Konie lubią też mieć przy sobie siano, a to przypomina Kowalskiemu o jego partyjnych kolegach.
Spotkanie posła z koniem przebiegło w pokojowej i miłej atmosferze. Nawiązano współpracę między biurem posła, a stajnią. Janusz Kowalski obiecał wszystkim koniom, które będą na niego głosować, że zrobi z nich skrzydlate pegazy, bo ma końskie zdrowie i niebawem podkuje sobie buty.
Jest znany w przyrodzie typ konia zwany koniem Przewalskiego. Teraz świat koński wzbogacił się o nowy gatunek – konia Kowalskiego, czyli konia z ziobrem.
Czy Kowalski postawił na dobrego konia? Odpowie na to zapewne wynik wyborczy , weterynarz i prokurator. Konia z rządem temu, kto zrozumie końskie zaloty Kowalskiego
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.
1 thought on “Koń Kowalskiego”
Kowalski to ten po lewej.