Dawno temu swatki kojarzyły pary. Dziś kojarzą ludzi portale towarzyskie. Student na egzaminie czasem coś kojarzy, a czasem nie. Widzowie TVP zwykle nie kojarzą niczego i trzeba im łopatą do głowy kłaść propagandę, aby nie skojarzyli, że są nabijani w butelkę
Są osoby, które się dobrze kojarzą i takie które kojarzą się fatalnie. Te, które kojarzą się bardzo źle, zwykle ostatnio awansują. Dziś, gdy czytamy o awansach i katapultowaniu na wysokie stanowiska, dowiadujemy się, że pan X, czy pan Y kojarzony jest albo z prezesem Kaczyńskim, lub z premierem Morawieckim, bywa, że z prokuratorem Ziobro, czy ministrem Gowinem. Może jestem naiwny, ale jak ktoś awansuje na zaszczytne miejsce, to wydaje mi się, że powinien być kojarzony z jakimiś osiągnięciami. Z wiedzą, doświadczeniem, kompetencją, a nie tylko z politykiem, pod którego jest podklejony.
Sportowcy np. Robert Lewandowski kojarzony jest z sukcesami, takimi jak uznanie go za najlepszego piłkarza na świecie. Skoczek Adam Małysz kojarzony jest z licznymi wygranymi zawodami i medalami, tenisistka Iga Świątek z wygraniem arcyważnego turnieju French Open.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Skiba: – TVP przegrywa po raz drugi
A z czym kojarzona jest armia przydupasów, którą władza pompuje na strategiczne i tłuste posady? Czy jest tam choć kilku, którzy osiągnęli coś w życiu oprócz mistrzostwa w nurkowaniu bez mydła w wiadome miejsce?
Owszem, wśród ludzi popierających władzę, nie brakuje i takich z naukowymi tytułami. Odnoszę jednak wrażenie, że po za kilkoma wyjątkami, stanowią oni rodzaj ozdoby i dekoracji. Kadry partyjne, to na ogół średniacy, ślepo oddani wodzowi. Obowiązkowo bez własnego zdania i bez zahamowań.
PiS obsadzając tysiące stanowisk własnymi rodzinami i ludźmi, znanymi tylko z tego, że są posłuszni, zbudował nam państwo będące królestwem niekompetencji i indolencji. Z miernot i potakiwaczy nie da się stworzyć ani sprawnego państwa, ani rozwiniętej demokracji.
ZOBACZ TAKŻE: Wolne Sądy i przyjaciele życzą Wesołych Świąt [WIDEO]
I dziś, gdy jako kraj stoimy w obliczu dramatu pandemii, zapaści gospodarczej i kryzysu na niewyobrażalną skalę, to państwo oparte na znajomkach i kojarzeniu z panem Prezesem, przestaje po prostu działać. Skrzypi, jak stary tramwaj na zakręcie. Telepie się, jak dziurawy beczkowóz. Państwo PiS sprawnie działa jedynie na odcinku propagandy i mydlenia oczu. Na pozostałych odcinkach leży plackiem.
Widać to przy okazji wariactw z kwarantanną narodową, idiotycznych rozporządzeń z sylwestrem, nielogicznych zakazów, sprzecznych komunikatów i chaosu w każdej praktycznie dziedzinie. Do kiwania przeciwników pokrętne taktyki Kaczyńskiego okazywały się dobre, ale do zarządzania kryzysową sytuacją zdają się kompletnie do niczego. W czas pandemii ta hałastra znajomków zarządza Polską jak pijany kot Prezesa na łyżwach.
W prezentowane statystyki zakażeń i zgonów już nikt nie wierzy. Państwo PiS przegrywa na wszystkich frontach, ale wali w bębny i codziennie ogłasza zwycięstwo.
Chyba już wszyscy kojarzymy, że gdy PiS padnie, to Polskę trzeba będzie zbudować od nowa. O ile się uda, bez partyjnych kluczy, które dzwonią nam w kieszeniach, jak portmonetka Rydzyka na widok starszej pani.
fot. Wikipedia
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.