W dawnych czasach, czyli siedem lat temu, nikt się nie zastanawiał czy prąd jest, czy go nie ma. Prąd zawsze był i to nie tylko w góralskiej herbatce. Napięcie w kontaktach nie stanowiło jakiegoś problemu. Dziś w dobie kryzysu energetycznego, stałego napięcia dostarcza Sejm i kłótnie polityków
A tak na serio, to prąd staje się poważnym problemem, bo każdy dziś szuka oszczędności, a ceny szaleją.
W Zgierzu Urząd Miasta dokonał aresztu czajników w pokojach urzędników. Taki czajnik to wiadomo, straszny złodziej prądu, a herbatę, czy kawę to można sobie pić w domu lub w knajpie, a nie w urzędzie.
Jak już pójdziemy do knajpy napić się na rozgrzewkę kawy czy herbaty, to szalika i czapki lepiej nie ściągać, bo niby ciepło, ale nie do końca. Wszyscy dziś grzeją, ale na pół gwizdka.
Pełne ogrzewanie to taka niemodna obecnie postawa. Nikt już nie grzeje na całą moc. To, że w hotelach, klubach czy teatrach wieje chłodem przyjmowane jest z mroźnym zrozumieniem.
Społeczeństwu zbiorowo funduje się przymusowe morsowanie, co jak stwierdziła przecież minister Moskwa jest zdrowe i konieczne. Dawno temu mieliśmy zimną wojnę, a dziś wszystko będzie raczej zimne. Na sprawy ogrzewania patrzmy więc chłodnym okiem.
Były takie czasy, gdy lodówka okazywała się luksusem. Dziś nam to nie grozi, bo lodówką może być całe nasze mieszkanie. A po za tym widzom TVP wytłumaczy się sytuację klaskiem z polskiej komedii. „To jest odwieczne prawo natury. Jest zima, to musi być zimno”. A co do palenia w piecach, to zapalcie sobie szluga lub ognisko domowe.
fot. Pixabay
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.