Ewa Trojanowska: – Cały czas widzę w Internecie wątpliwości na temat tego, co zrobić z kartą referendalną, by nie wziąć udziału w referendum. Widzę szerzenie obaw przed jej przedarciem. To można zrobić bez żadnych obaw i nie jest to żaden akt odwagi
Obowiązujące przepisy na to pozwalają, a rozpowszechnianie informacji, że przedrzeć nie można – bo jakieś konsekwencje – spowoduje, że wielu ludzi w małych miejscowościach, będzie się obawiało imiennej (bo nie anonimowej przy odnotowaniu przecież) odmowy i to referendum okaże się ważne.
Kartę można przedrzeć za parawanem, jeśli ktoś się obawia publicznie (tylko trzeba całkowicie przedrzeć) i wrzucić do urny razem z tymi do wyborów.
Przedarta całkowicie (na dwie części) = anonimowa odmowa udziału, a więc zmniejszenie frekwencji.
To może być dużo prostsze dla tych, szczególnie w małych miejscowościach, którzy obawiają się odnotowania odmowy przy ich nazwisku.
Szerzenie nieuzasadnionych obaw, że to nie jest zgodne z obowiązującym prawem w rezultacie tę frekwencję może zwiększyć!
Przeczytajcie, tu są przytoczone obowiązujące przepisy:
- Zniszczenie swojej karty do głosowania nie jest przestępstwem
- Podarcie karty referendalnej to Twoje obywatelskie prawo!
Ewa Trojanowska