Oczywiście tak. Straszenie terroryzmem i przestępczością ze strony imigrantów dość solidnie wyprało mózgi Europejczykom. Populiści, którzy opowiadają o tym, że przybysze to fanatyczni Muzułmanie i gwałciciele doprowadzili do tego, że znaczna część obywateli UE boi się uchodźców i wygląda na to, że straciliśmy elementarną empatię i współczucie dla ofiar wojny
Żadne hipotezy o tym, że z powodu migrantów wzrośnie zagrożenie dżihadem i bandytyzm nie potwierdziły się. Liczba zamachów terrorystycznych spada, podobnie jak statystyki przestępczości. W większości państw europejskich liczba czynów karalnych maleje. A jeżeli imigrant jest z przestępstwem związany, to dużo częściej jako ofiara ze strony neofaszystów niż jako sprawca.
W 2015 roku co prawda bardzo wyraźnie wzrosła w Niemczech liczba postępowań karnych wobec cudzoziemców. Nawet o kilkaset tysięcy. Objęci nimi byli przede wszystkim uchodźcy z Syrii. Tylko zarzuty jakie im stawiano dotyczyły „nielegalnego przekroczenia granicy”, czyli faktu że wjechali na teren RFN bez ważnych wiz. To nie żart. Po prostu skrupulatni niemieccy urzędnicy wszczynali takie postępowania. Inne statystyki przestępczości pozostały praktycznie bez zmian (zresztą przestępczość cudzoziemców w Niemczech od wielu lat dotyczy przede wszystkim Polaków, Rumunów i Turków, a więc nie uchodźców).
Nie mam wątpliwości, że napływ imigrantów ma skutki dla rynku zatrudnienia. Zresztą wyraźnie pozytywny w Europie, w której brakuje rąk do pracy. Także dla wielokulturowości, którą można traktować jako szansę, a nie zagrożenie.
Uczciwie jest więc dyskutować o rynku pracy i o tym, czym jest tożsamość Europejczyka, a nie straszyć zagrożeniem wielokrotnie przesadzonym. Ten margines fanatyków i przestępców, który trafi do Europy wśród uchodźców jest naprawdę do wyłapania przez liczące miliony funkcjonariuszy europejskie służby policyjne. Przykład Francji, w której zarówno terroryzm jak i przestępczość po 2015 roku wyraźnie spada, świadczy że jest to możliwe
fot. Wikimedia
O autorze
Piotr Niemczyk
W latach 90. dyrektor Biura Analiz i Informacji Urzędu Ochrony Państwa, wiceszef zarządu wywiadu UOP. Wieloletni ekspert Sejmowej Komisji ds. Służb Specjalnych. Współorganizator Krajowego Centrum Informacji Kryminalnej. Członek Rady Konsultacyjnej przy ośrodku szkolenia ABW w Emowie. Obecnie jest niezależnym ekspertem ds. bezpieczeństwa
4 thoughts on “Czy można bezpiecznie przyjąć uchodźców?”
Ale ludzie nie tylko obawiają się terroryzmu i przestępczości lecz właśnie tego „ubogacenia kulturowego” wzmocnionego brakiem jakiejkolwiek integracji oraz wielodzietności tej społeczności, która w dłuższym czasie doprowadza do jeszcze większych rozwarstwień społecznych.
Gdyby ta społeczność powoli zlewała się z tubylczymi nie byłoby problemu (jak to jest np. w przypadku Ukraińców czy nawet Wietnamczyków).
Niestety jest inaczej. 🙁
Ale dlaczego mają się zlewać? Mają być tacy, jak my? Różnorodność jest pozytywna.
Ok, nie zgadzam się z większością tej diagnozy, ponieważ procent imigrantów podlegających wykluczeniu jest oczywiście duży, ale maleje. A jeżeli mamy coś przeciwko różnorodności kulturowej, to dyskutujmy o różnorodności kulturowej, a nie straszmy współobywateli zagrożeniami terrorystycznymi i przestępczością.
Czytam ten artykuł i przypominam sobie opisy dzielnic muzułmańskich w niektórych miastach, takich jak Malmö, Londyn, Bruksela, o natywnych Europejczykach, którzy uciekają z tych dzielnic, o zagrożeniach dla kobiet w kusych spódniczkach, gdy zawędrują do takich dzielnic, o terrorze wobec dzieci szwedzkich ze strony dzieci muzułmańskich w Malmö. Niektóre z tych miejsc sam widziałem, inne widziałem w telewizji. Nie mamy, jako Europa dobrych rozwiązań, narozrabialiśmy w krajach muzułmańskich, nasze interwencje poskutkowały ludobójstwem, oraz że można było inaczej. Nie potrafimy przyjmując imigrantów w Europie, żądać akceptacji, praw, zasad i kultury. Nie potrafimy ich zintegrować, nie mamy ani jako państwo dobrych programów, woluntariusze to za mało. Pamiętam, jak dorosły polski Arab z Tunezji, mój kolega z pracy, tłumaczył mi że Polki są dziwkami i nie potrafił zrozumieć, że kraje mogą różnić się wolnościami w obszarach życia seksualnego. To samo mówił mi 12 letni Czeczen a ja mu mówiłem, żeby uszanował kraj, który go gości i wykorzystał najlepiej czas, który Polska mu dała. Obaj świetnie mówili po polsku. To zintegrowali się, czy nie. Piszę to, żeby powiedzieć, że rzeczywistość jest bardziej złożona. Imigranci napływają, Nie umiemy nawet uczciwie nazywać źródeł problemów, np. chcesz mieć pokój, pilnuj go daleko od swoich granic a co dopiero to zrobić. Wnioski ze statystyki wymagają szerszego kontekstu.