Komentarz dnia: zatrzymaj się w biegu

Medialne "jedynki" - tematy z nagłówków gazet - znikają w zapomnieniu w ciągu dnia. Nikt nie kontynuuje wątków, nie pamięta o sprawach rozgrzewających emocje jeszcze wczoraj. Nie ma dyskusji, refleksji, szans utrzymania rwących się wątków. Glupiejemy. Po obu stronach polskiej politycznej wojny. Tu przynajmniej możesz się cofnąć. Zatrzymać przez chwilę i przeczytać, o czym nie przeczytasz gdzie indziej.

Kup abonament na demokrację

Jest wart co najmniej tyle, ile abonament Netflixa. Albo karnet na siłownię. Obywatele RP i powołana przez nich redakcja Obywatele.News usiłują tu stworzyć ni mniej ni więcej tylko społeczne medium publiczne. Nie tylko dlatego, że PiS przejął TVP, Polskie Radio i kontynuuje ofensywę. Również dlatego, że świat wariuje i bez tego. Media społecznościowe w rękach prywatnych korporacji kształtują naszą wiedzę, gusta, nawet wartości. Nie tylko polityka, również po prostu cywilizacja potrzebuje zerwać z obłędnym tempem narzuconym przez świat komercji, z interesami korporacji i dziczejącej polityki. Pomóż nam w budowie obywatelskiej telewizji publicznej.
Wesprzyj nas

Komentarz dnia: zatrzymaj się w biegu

Europo, nie siedź cicho!


Wróciłam z demonstracji Białorusinów pod warszawską siedzibą Komisji Europejskiej. Kilka osób rozpoczęło tam rano protest głodowy, żądając sankcji dla reżimu. Jest mi wstyd z powodu bezczynności władz unijnych. Nie tylko nawet moralnie (choć też), ale z powodu głupoty politycznej

Mam wrażenie, że jakoś ani do władz unijnych, ani do władz polskich nie dociera prosty fakt: Łukaszenka naprawdę nie wygrał tych wyborów. Istnieje wystarczająco dużo protokołów, publikowanych przez obserwatorów i komisarzy w różnych częściach kraju (nie tylko w Mińsku czy za granicą, ale w małych miejscowościach), które mówią o wyraźnej przewadze Cichanoǔskiej, by móc to powiedzieć: tak, Łukaszenka, sprawujący na Białorusi dyktatorską władzę od 26 lat, przegrał z kretesem z żoną politycznego blogera.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Białoruś. Decentralizacja protestu irytuje Łukaszenkę


Może dlatego to nie dociera? Że to nie była namaszczona przez nikogo „poważna” opozycja, tylko zupełnie oddolny, spontaniczny ruch o minimalnych postulatach? W każdym razie politycy europejscy siedzą, dumają, i w efekcie zostawiają na lodzie ludzi walczących o demokrację w najbardziej pierwotnym tego słowa znaczeniu, tracąc przy tym polityczną okazję i dając pole do działanie Rosji i Chinom. I Białorusini nam tej bezczynności nie zapomną. Zapamiętają, że Unia Europejska z gębą pełną „demokratycznych wartości” nie upomniała się o nich. I będą widzieć to wszyscy inni, w tym potencjalni dyktatorzy.


Co w tej sytuacji mogą zrobić polskie ruchy demokratyczne? (Takie, jakie są, czyli w takim sobie stanie). Samo organizowanie pikiet poparcia niewiele daje. W moim przekonaniu należy, naciskać na Komisję Europejską tak, jak robiliśmy to w sprawie wniosku do TSUE, by wprowadziła sankcje, których domagają się Białorusini: sankcje ograniczone, rozsądne i niekontrowersyjne. Zakaz wjazdu i zamrożenie kont dla członków rządu Łukaszenki, wysokich oficerów KGB i głównych fałszerzy wyborów. Nieuznanie Łukaszenki jako prezydenta Białorusi (to właściwie jest postulat skierowany do władz polskich, ale nie mamy złudzeń, że rząd PiS akurat nas posłucha – może jakieś organizacje sprzyjające PiS przyjęłyby ten postulat za własny).

Zróbmy to. Bombardujmy ich tym tematem, jak potrafimy. Bo jeśli będziemy i my siedzieć cicho, będzie nam wstyd już za nas samych.

fot. JohnBob @ Sophie Art

O autorze

Starsze komentarze dnia

Ludzka uwaga jest dziś ulotna

Chwila prawdy o nas: Google Trends - zestawienie częstości wyszukiwania haseł "seks", "dieta" i "Andrzej Duda".

Pomóż budować społeczne media

Medialne "jedynki" - tematy z nagłówków gazet - znikają w zapomnieniu w ciągu dnia. Nikt nie kontynuuje wątków, nie pamięta o sprawach rozgrzewających emocje jeszcze wczoraj. Nie ma dyskusji, refleksji, szans utrzymania rwących się wątków. Glupiejemy. Po obu stronach polskiej politycznej wojny

Kup abonament na demokrację

Jest wart co najmniej tyle, ile abonament Netflixa. Albo karnet na siłownię. Obywatele RP i powołana przez nich redakcja Obywatele.News usiłują tu stworzyć ni mniej ni więcej tylko społeczne medium publiczne. Nie tylko dlatego, że PiS przejął TVP, Polskie Radio i kontynuuje ofensywę. Również dlatego, że świat wariuje i bez tego. Media społecznościowe w rękach prywatnych korporacji kształtują naszą wiedzę, gusta, nawet wartości. Nie tylko polityka, również po prostu cywilizacja potrzebuje zerwać z obłędnym tempem narzuconym przez świat komercji, z interesami korporacji i dziczejącej polityki. Pomóż nam w budowie obywatelskiej telewizji publicznej.
Wesprzyj nas