Co to jest „dwururka”? To jest gdy Suski i Budka piją u Mazurka
Robert Mazurek czołowy komentator i dziennikarz RMF FM, miał fatalne urodziny. Zamiast spędzić je w gronie rodziny, przyjaciół i kumpli, spędził je w pracy. Na urodzinach dziennikarza (jak ujawnił dziennik Fakt), pojawiły się bowiem osoby, które na co dzień przepytuje na antenie, w sprawach dotyczących bieżących wydarzeń. Są to zwykle politycy rządu lub opozycji.
To musi być bardzo przykre i smutne spędzać urodziny razem z Cymańskim, Budką czy Suskim. Ale widocznie Mazurek nie ma prawdziwych kumpli i musiał zrobić zaciąg z tych, których zna udając niezależnego dziennikarza.
Nic nowego. W latach 90. polskie elity (z różnych obozów) taplały się w basenie w willi Urbana. Co zabawnie opisał Jerzy Pilch w swej powieści Marsz Polonia. Teraz w stanie wojennym Błaszczaka (wprowadzonym nie przeciwko uchodźcom tylko przeciwko dziennikarzom), piją na bankietach u Mazurka. Może niebawem to wspólne biesiadowanie polityków różnych opcji, też ktoś opisze w nowym Balu Manekinów?
Pikanterii sprawie dodaje fakt, że impreza miała miejsce, gdy w Sejmie przemawiał szef NIK Marian Banaś, który miażdżył rząd w sprawie łamania przepisów i szastania kasą przy okazji tzw. wyborów kopertowych. Po raz kolejny okazało się, że nasza tzw. „góra” (politycy, dziennikarze, artyści) to pełna samouwielbienia operetkowa zgraja.
Na imprezie urodzinowej gwiazdy publicystyki RMF nie zabrakło też znanych kabareciarzy, którzy na co dzień szydzą z polityków. Jak musiał się czuć Robert Górski w rozmowie z Suskim? To chyba coś w rodzaju artystycznego kazirodztwa? Twórca dowcipów pije z własnym dowcipem na imprezie. Takie spotkania zwykle kończą się pawiem. Ale może sława powoduje, że łyka się już wszystko?
A honor polskiego dziennikarza? Nie, jeszcze nie zmartwychwstał.
Rysunek: Marek Skwarski
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.