Anegdota mówi, że Nietzsche kiedyś, przy straganie rzeźnika zastanawiał się, którą połówkę cietrzewia kupić. „Górną czy dolną? Chciałbym potraktować akt jedzenia ciała ptaka jak narodziny świata, jako początek czegoś pięknego. Ale z drugiej strony dolna połówka to wyśmienite nóżki, chociaż też zmierzch i skalanie… a może by go wzdłuż ciachnąć?”
Rzeźnik zauważył zadumanie na twarzy filozofa i spytał, o czym ten myśli. Nietzsche podzielił się swoim dylematem, na co rzeźnik odpowiedział: – Twoja teoria jest niedorzeczna. Odzwierciedla obiektywną rzeczywistość i jest zgodna ze współczesnymi poglądami filozofów, ale prawdziwą istotą wszechświata jest to, że nie sprzedajemy cietrzewi na połówki.
Podobnie prawdziwą istotą praworządności jest to, że gdy się ją złamie, to ona przestaje istnieć. Nawet, jeśli złamie się ją odrobinę. Nawet, jeśli tak nakazuje „realpolitik”. I nawet wtedy, gdy w grę wchodzą duże pieniądze. Panie i panowie posłanki i posłowie, senatorki i senatorzy. Panie profesorze Matczak.
Grafika wygenerowana przez algorytm DALL-E