Czy zachowanie PiS może kogokolwiek jeszcze zaskoczyć? Czy ktokolwiek spodziewał się jakiejkolwiek przyzwoitości po Kukizie i jego kumplach?
Mnie jednak kolejny przejaw bezradności i bezsilności opozycji znowu zszokował. Po sześciu blisko latach nie nauczyli się niczego. Borys Budka jednak miał rację – nic nie może, nie ma przecież wyborów. Jeśli w ogóle jakieś jeszcze będą – też nic nie będą mogli, z Donaldem Tuskiem, czy bez Donalda Tuska.
PiS leżał na deskach. Jarosław zarył gębą w bruk. Nie potrafili tego wykorzystać. Grzecznie zagrali przypisane im role w tej tragikomedii. Dali czas leżącemu na jawną i oczywistą z chwilą ogłoszenia wyników głosowania – polityczną korupcję. Ona wszak była oczywista dla mnie, cóż dopiero dla politycznych, parlamentarnych wyjadaczy.
Dali czas leżącemu, aby pijaczek mógł podać mu rękę i podnieść z desek. A co potem? Trochę rytualnych okrzyków i grzeczne głosowanka pod dyktando pani Witek.
To nie PiS jest przyczyną pełnej demolki polskiej demokracji. PiS to wewnętrzny agresor. O tym wiemy. O tym, że budynek na Wiejskiej jest pustą wydmuszką po młodym, raczkującym polskim parlamentaryzmem – to również wiemy nie od dziś.
Co tam w takim razie jeszcze robią „obrońcy demokracji”, poza legitymizowaniem zamachu stanu?
2 thoughts on “Jarosław zarył gębą w bruk, opozycja nie potrafiła tego wykorzystać”
Ja dzisiaj wyjątkowo oglądałem ten syfilizm w Sejmie, z którym Polacy nie mają nic wspólnego. Znowu się okazało, że równie syfiasty jest nierząd, jak i „opozycja”.
Ale tak czysto politycznie to był dzień Kukiza. W przeciwieństwie do ogółu opinii ten grajek okazał się prawdziwym politykiem i wykorzystując sytuację przejął chwilowo panowanie. Można powiedzieć, że ze swoimi trzema druhami trzymał cały Sejm oraz Kaczyńskiego i Tuska w sposób bolesny za jaja. Najpierw pokazał, że tylko dzięki niemu może być górą „opozycja”, ale po dwóch godzinach pokazał, że tylko dzięki niemu górą może też stanąć nierząd. Co on tam sobie w tych dwóch godzinach wynegocjował – nie wiem. Akurat Kukiza nie posądzam o skłonność do korupcji, bo to milioner i tego nie potrzebuje. Ale jego kolegów owszem, zwłaszcza Tyszkę, któremu otwarcie chodzi o stanowisko.
Kukizowcy teraz mogą się „mylić” trzy razy na tydzień i przez to coś osiągnąć. Można mieć tylko nadzieję, że może osiągnąć jakieś cele szacowne i właściwe. To hipoteza. Czekam w najbliższych tygodniach na inicjatywy legislacyjne.
Ta sytuacja jest oczywiście chwilowa i może się wkrótce zmienić. Ale wykorzystywanie nawet chwilowych sytuacji, to jest też jakaś sztuka polityczna. Tak ogólnie w tym całym sejmowym gównie nie wybieranym w wolnych wyborach i nie reprezentujących Polaków w żadnym stopniu Kukiz był akurat jaśniejszym punktem. Takim mikro szmaragdem płynącym w szambie i gównie.
Przypisujecie telewizji zbyt dużą rolę. Dziaderskie podejście, które cementuje upartyjnienie całego kraju. Młodzi nie oglądają telewizji. Tę medialną papkę z TVN czy TVP zjada zatwardziały podstarzały elektorat obu partii, którego nic nie przekona do zmiany zdania. I tak stare dziady od 30 lat wybierają te same mordy.