Agnieszka siedzi w domu i pichci. Smaży kotlety i gotuje zupy. Dla ukraińskich dzieci. Uciekinierów z piekła. Sto pięćdziesiąt porcji
Mówi, że ma szczęście, bo posiada dużo garnków i daje radę. Zwykła kobieta. Moja znajoma z Elbląga. Nie czyni tego w ramach jakiejkolwiek organizacji. Zgłosiła się i pomaga. Piękna kobieta z pięknym sercem. Jedna z tysięcy Polek, które pomagają.
W necie pełno jest ataków na osoby, które robią sobie fotki przy darach dla Ukraińców. Dlatego dałem zdjęcia samych kotletów i pojemników z gotowym już jedzeniem. Ale apeluję, aby nie krytykować tych, którzy takie zdjęcia robią. Dla niektórych to pamiątka, dla innych informacja, a dla jeszcze innych lans. Ale lans można wykorzystać wreszcie w pozytywnym celu. Lepiej, że ludzie się lansują przy okazji pomocy Ukrainie, niż przy okazji zakupu nowej kiecki czy butów. Nie widzę w tym nic złego.
PRZECZYTAJ TAKŻE: To nie państwo zdaje egzamin z człowieczeństwa, ale jego obywatele
Każda pomoc jest potrzebna. To dobrze, że jest moda na pomaganie. To lepsze niż moda na szpanowanie drogimi zegarkami czy wypadami na wakacje do egzotycznych miejsc. A kto wie? Może nawet ci, którzy uprawiają lans na pomaganiu, zainspirują tych, którzy jeszcze nic nie robią. Taki lans to promocja dobra.
Oczywiście brawa dla tych, którzy pomagają, robią swoje i nawet nie myślą o zdjęciach. Ale powtarzam nie traćmy energii na wzajemne niechęci. Dziś nawet lanserzy są potrzebni. Bo potrzebni są wszyscy, którzy czynią dobro.
Ja wiem, że PiS przykrywa wojną swoje afery i świństwa. Wykorzystuje chaos i strach wojenny, by jeszcze bardziej rozpieprzyć system prawny w Polsce. Ale od pewnego czasu mam silną potrzebę pisania pozytywnych tekstów. Bo widząc, jak Polacy dzięki udzielanej pomocy stali się piękni, wiem, że nabieramy sił, które pomogą nam zwalczyć zło. I to zło, które uczynił Putin. I to nasze, kaczorowe zło krajowe.
Nie jesteśmy wielcy, gdy mówimy o sobie, że jesteśmy potomkami Jagiellonów, husarii i żołnierzy wyklętych. Jesteśmy wielcy, gdy robimy kotlety dla głodnych. Tak jak Agnieszka.
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.