Dużo ostatnio w mediach na temat fatalnego stanu polskiej psychiatrii. I słusznie, bo słuchając wypowiedzi najważniejszych polskich polityków dochodzę do przekonania, że znajdujemy się w fazie krytycznej dla bezpieczeństwa państwa, ze względu przede wszystkim na fatalny stan równowagi umysłowej rządzących
Morawiecki, Kaczyński, Duda, Sasin, Przydacz i cała plejada pomniejszych, przysłowiowych januszy polskiej polityki, w ostatnim czasie publicznie zaczęli uprawiać – zamiast poważnej polityki – jakiś kretyński konkurs na najbardziej debilną wypowiedź w mediach. Czym bliżej do wyborów, tym bardziej oderwane od realiów brednie na temat polityki zagranicznej, bezpieczeństwa państwa, ekonomii.
Sztukę zakłamywania rzeczywistości i odwracania znaczeń rodem z goebbelsowskiej propagandy politycy rządzącej prawicy opanowali do perfekcji, bo wiedzą, że nawet największy idiotyzm dla wiernych wyznawców będzie prawdą objawioną. Nawet to, że zbieranie grzybów jest przejawem wolności Polaków.
Mam wrażenie, że nasi politycy już są po grzybobraniu, ale chciałbym zwrócić uwagę, że łysiczka lancetowata nie bardzo nadaje się na przyprawę.
fot. Wikipedia
- Łysiczka lancetowata, grzyb halucynogenny, zawiera substancje psychoaktywne, które mogą wpływać na postrzeganie rzeczywistości oraz powodować zmiany nastroju. Grzyb uznawany jest za środek odurzający, spożywanie go jest w Polsce nielegalne.