I oto mamy pierwszą polską komedię, w której żartuje się z absolutnej świętości, czyli Karola Wojtyły. „Masz ci los” to zabawna historia o ludzkiej pazerności i powierzchowności więzów rodzinnych
Umiera ojciec, który nie zostawia ani córce, ani synowi zbyt wielkiego majątku. Jednak jak się okazuje już po pogrzebie, tuż przed śmiercią wypełnił szczęśliwy kupon Lotto, w którym padła właśnie wielomilionowa wygrana. Problem w tym, że konkubina schowała ten kupon na ostatnią drogę w kieszeni nieboszczyka.
Rozpoczyna się karkołomny wyścig o to, kto pierwszy wykopie trupa i zwinie zwycięski los. W filmie grają świetni aktorzy m.in. Sonia Bohosiewicz, Izabela Kuna, Marian Dziędziel (rewelacyjny), Rafał Rutkowski, Piotr Głowacki, Robert Wabich.
Powoli pada pomniczek papieża Jana Pawła II, bo w filmie pojawia się zabawny wątek z nim związany. Otóż zmarły ojciec był przyjacielem papieża z czasów, gdy ten urządzał spływy kajakowe i był jeszcze młodym, krakowskim księdzem. Zdjęcie z takiego spływu wisi na ścianie w domu i jest czymś w rodzaju świętej pamiątki.
Bohater filmu był na tyle bliskim przyjacielem papieża, że pomagał mu się na tych wypadach wakacyjnych golić, a pamiątką z tego okresu jest papieski pędzel.
Kardynał Dziwisz, jak wiadomo, po śmierci papieża otworzył sklepik z papieskimi relikwiami, którymi handlował po parafiach z gorliwością godną marketingowca dużej sieci handlowej. W filmie papieski pędzel po Karolu jest już tylko przedmiotem kpin i lekceważenia. Wszystkich łącznie z chytrym księdzem interesuje bowiem tylko zwycięski los z kolektury.
Pędzel papieski jest tylko zabawnym wątkiem pobocznym w filmie, ale to pierwsza jaskółka zdejmowania JP2 z pomniczków.
Teraz, gdy okazało się, że papież nie tylko wiedział o pedofilii w kościele, ale wręcz promował wpływowych i bogatych, przydatnych dla watykańskiej instytucji zboków, takich jak biskup McCarrick, czy założyciel Legionu Chrystusa Degollado, żarty z papieża nie wzbudzają już powszechnego oburzenia. Jeszcze kilka lat temu nie byłoby to w Polsce możliwe. A komedia, wbrew niektórym krytycznym opiniom jest całkiem zabawna.
