1. Polska powoli staje się jedną, wielką parafią. Wszystkie uroczystości państwowe mają oprawę kościelną, księża są w wojsku, urzędach i szkołach. Ksiądz z kropidłem pojawia się w prywatnych firmach, na otwarciu sklepu, magazynu, fabryki. Jest, gdy otwierają komisariat, budynek miejski, sklep z wódą czy most.
Nie dziwi więc, że Uniwersytet Ekonomiczny w Katowicach wprowadził nowy kierunek studiów pod nazwą Zarządzanie Parafią. Aż dziw, że tak późno.
Rząd od dawna ucieka się do boskiej opieki i mocy nadprzyrodzonych, bo już tylko cud może uchronić nas przed katastrofą. Premier Morawiecki zarządzanie parafią ma we krwi, bo to z Kościołem robił swe najlepsze interesy. Kto wie, może w wolnej chwili pojawi się na uczelni jako wykładowca i opowie jak tanio kupić ziemię i drogo sprzedać?
2. Bojówki Bąkiewicza po raz kolejny dostały dotacje od państwa. Tym razem 850 tys. zł. Niezła sumka, choć dawniej dawali miliony.
Są rzeczy na których PiS nigdy nie oszczędza. Pensje i dotacje dla swoich. Preferencje aż nadto widoczne. By utrzymać się u władzy kasę dostaje propaganda i grupy przemocowe. Bo jak ktoś nie zrozumie tego, że partia Jarka zawsze ma rację, to mu chłopcy od Bąkiewicza wytłumaczą. Żal tylko kolejnego zdemolowanego Empiku.
3. Piosenkarka Doda cała w pretensjach, że nie została zaproszona na Festiwal w Opolu. Podobno żona Prezesa TVP nie przepada za wokalistką, a to już wystarczy by wylecieć z programu festiwalu.
Nie ma się co dziwić takiej decyzji kierownictwa stacji. Żyjemy w systemie, gdzie przez lata kariery robili znajomi żony Wałęsy, ulubieńcy Joli Kwaśniewskiej, a od siedmiu lat kariery robią osoby, które gotują zupki dla Jarosława lub chodzą do fryzjera z żoną Kurskiego.
Dorota! Nie ma kompletnie znaczenia co i jak śpiewasz. Ważne z kim chodzisz do kosmetyczki.
4. Znany z mądrych refleksji poseł Marek Suski ponownie błysnął. Tym razem powiedział, że Unia jest jak Stalin i chce doprowadzić do likwidacji państwa polskiego. W stylu języka z piaskownicy dorzucił jeszcze, że „Unia jest głupia”. A wszystko to dlatego, że Unia nie godzi się na trzymanie sądów pod butem władzy.
Jak to było w słynnej komedii „Sami swoi” Chęcińskiego, w scenie gdzie babka dawała jadącemu do sądu Pawlakowi granaty do kieszeni? „Sąd, sądem, ale sprawiedliwość musi być po naszej stronie”. Nic się od tego czasu w głowie Suskiego nie zmieniło. Cały czas trzyma tam granaty i bywa, że któryś wybuchnie
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.