Sztab wyborczy PiS zastanawia się, czy nie dopuścić pustych krzeseł do głosowania w najbliższych wyborach. Inicjatywę legislacyjną w tej sprawie chce podjąć grupa posłów partii rządzącej
Okazuje się bowiem, że na piknikach PiS z serii 800+, jedynie na puste krzesła można liczyć, bo ludzie nie przychodzą. Krzesło wbrew pozorom jest dobrym wyborcą, bo można je dowolnie ustawić.
W odróżnieniu od tradycyjnego elektoratu PiS, jest też praktyczne, przydatne ludziom, stoi twardo na ziemi i potrafi utrzymać co najmniej jedną osobę, ale bywa, że i kobietę z dzieckiem, czy faceta z dziewczyną na kolanach.
Niestety nie można tego powiedzieć o zwolennikach PiS, do których ciągle trzeba dopłacać.
Zwykle frekwencję na takich imprezach organizowano dowożąc publiczność autokarami. Ale to działo się tam, gdzie zapowiadano przyjazd TVP, które nagrywało potem ładne laurki. Gdy nie ma kamer i zabrakło zawodowych „przypadkowych przechodniów” partia liczyć może jedynie na puste krzesła.
Zdaniem prawników związanych z rządem, trzeba tylko szybko wydać krzesłom dowody osobiste i wpisać je masowo na listę głosujących.
Krzesła są o wiele bardziej opłacalne niż coraz bardziej rozkapryszeni wyborcy Kaczyńskiego. Krzesło nie potrzebuje żadnych zasiłków, emerytury, czy dopłat. Co do mieszkań, to krzesło składane może pomieszkiwać w magazynach i to po kilkaset sztuk naraz. Nie potrzebuje też domu z ogródkiem, dwóch samochodów i grilla jak wyborcy handlarza piwem Mentzena.
W PiS stawiają więc na krzesła, bo przecież nie od dziś wiadomo, że stołek i miękki fotel są w życiu najważniejsze.
Na zdjęciu: Rządowy piknik 800+ w Suwałkach. Zdjęcie z Twittera Krzysztofa Truskolaskiego
1 thought on “Puste krzesła”
Jestem zachwycony, że wszedłem na to miejsce . Wielu autorom wydaje się, że posiadają rzetelną wiedzę na ten temat, ale zazwyczaj tak nie jest. Stąd też moje miłe zaskoczenie. Czuję, że chyba powinienem podziękować za Twoją pracę. Zdecydowanie będę rekomendował to miejsce i często tu zaglądał, aby zobaczyć nowe rzeczy.