1. MIKROFON DZIAŁA. Okazuje się, że władza podsłuchiwała Pegasusem nie tylko opozycję, ale także swoich wiernych wyznawców. Wśród śledzonych miał być m.in. były rzecznik partii, żona słynnego agenta Tomka oraz dzielny przyboczny Antoniego, dawny pracownik apteki, a później szef gabinetu ministra „Misiu”. Znany z tego, że po pijaku proponował stanowiska w MON podczas balangi w białostockiej dyskotece. Ach ten Jarek! Od zawsze szuka haków na swoich. To już nieuleczalne.
2. PLAC ZABAW. W grudniu w Koninie policjant zastrzelił młodego chłopaka. Strzelił mu w plecy na placu zabaw. Okazało się, że strzelec nadal pracuje w policji i nawet nie jest zawieszony. Pewnie okazało się, że plecy uciekającego chłopaka stanowiły istotne zagrożenie dla życia policjanta i mieszkańców.
3. SŁYNNE UCIECZKI. Z Rady Medycznej przy premierze, złożonej z wybitnych lekarzy wirusologów, uciekło trzynaście osób. Zostało czterech. Uciekinierzy nie chcieli firmować swoimi twarzami brak właściwych reakcji władzy na zagrożenia pandemiczne. Spoko. Radę Medyczną uzupełni się o pana Henia hydraulika, który sam potrafi wyleczyć sobie kaca i panią Zosie blogerkę, która zna się dobrze na medycynie, bo jej sąsiadka była kiedyś pielęgniarką.
4. RZĄD W PRACY. Członkowie rządu wzięli udział we mszy świętej poświęconej zmarłej kilka lat temu matce prezesa Kaczyńskiego. W planach Gabinetu Ministrów jest udział także w innych mszach świętych, m.in. w intencji dziadka, babci i teściowej prezesa lub odwrotnie.
Na zdjęciu: Główny koordynator wprowadzania Polskiego Ładu – Żużu Al Capone Piguła
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.