Szaleństwo Krzysztofa Skiby

Muzyk, performer, kpiarz...

Szaleństwo Krzysztofa Skiby

Tupolev horror star

Jeżdżąc po Polsce z występami lubię przy okazji zobaczyć różne ciekawe miejsca. Grając koncert z Big Cycem w Ostrowcu Świętokrzyskim następnego dnia odwiedziłem sanktuarium Matki Bożej Bolesnej Królowej Polski w Kałkowie

Dziesięć lat temu postawiono tam koszmarny pomniczek Tupoleva, który rozbił się w Smoleńsku. Śmiano się, że postawił go z pewnością jakiś pijany budowlaniec, kumpel proboszcza.

Samolot ma skrzydła, które wystają z kokpitu, w kabinie pilotów fotele z poloneza, a zdjęcia kilku ważnych polityków, którzy zginęli, wklejone są w szyby samolotu. W wejściu do tego niby samolotu portret pary prezydenckiej.

W zamyśle autorów miał to być zapewne Tupolev przed startem w fatalny rejs. Gdyby takim betonowym samolotem mieli lecieć prezydent Kaczyński i jego goście, to wszystko byłoby ok. Nie doszłoby do tragedii, bo samolot by nie wystartował. Żaden samolot na świecie nie ma skrzydeł w kokpicie, o czym wiedzą nawet dzieci, bo często bawią się plastikowymi samolotami.

PRZECZYTAJ TAKŻE: W pułapce realnego populizmu

Postawiony w Kałkowie pomniczek to istne kuriozum, ale to jak ten horror pomnik wygląda po dziesięciu latach można sobie zobaczyć na zdjęciach. Para prezydencka nie stoi, a leży, bo dykta z fotografią się odkleiła. Leżący prezydent wraz z małżonką prezentują się jak para meneli, która po wypiciu jabola legła nim doszła do swej salonki.

Przy zdjęciu Marii i Lacha Kaczyńskich są jakieś śmieci i wygląda to wszystko potwornie. Cały pomnik jest uflejony i zaniedbany. Pokrywa samolotu popękana bo gazobeton, z jakiego go zrobiono, puszcza wierzchnią farbę, do której wciska się brud. Okno z wymiętą polską flagą wygląda jak suszące się gacie na balkonie w kiepskiej dzielnicy miasta.

Smutne i straszne, bo pomijając już koniunkturalny i polityczny zamysł pomniczka i teorie o zamachu, to nawet brzydki pomnik może być czysty i zadbany. Tymczasem kierujący sanktuarium księżule, chyba wolą liczyć pieniążki z tacy niż zadbać o pomnik, który na swym terenie postawili.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Budka z frytkami

Tak naprawdę to, co tam się obecnie prezentuje, można by podciągnąć pod obrazę i znieważenie głowy państwa. Czy aż tak bardzo żal klechom wydać te parę złotych na doprowadzenie pomnika do bardziej godnego i eleganckiego stanu? Czy może pomnik odegrał już swoją rolę w ściąganiu pielgrzymów, a tym samym hojnych datków i teraz jest już niepotrzebny, więc niech gnije i się rozpada?

Tupolewizm i religia smoleńska już dziś nie chwytają jak dawniej, więc albo rozbierzcie ten pomnik, aby nie straszył, albo doprowadźcie go do przyzwoitego i godnego stanu. Sanktuarium w Kałkowie jest pod wezwaniem Matki Bożej Bolesnej. Jeśli Matka Boska istnieje i widzi to, co zrobiliście Marii Kaczyńskiej, to z pewnością jest jeszcze bardziej bolesna, a chytre klechy z Kałkowa jak nic trafią do piekła

O autorze

Dodaj komentarz

Twój adres e-mail nie zostanie opublikowany. Wymagane pola są oznaczone *

Niech nie ulecą poprzednie myśli Krzysztofa Skiby

Ostatnia reduta

Propagandyści z TVP, którzy w 2015 zajęli miejsca dziennikarzy z TVP, twierdzą, że nie opuszczą

Czytaj »

Zlot

W Pałacu Kultury w Warszawie z wielką pompą odbył się kolejny Zlot Osób i Zjawisk

Czytaj »

Generalnie jest słabo

Według Google Trends Chopen i Skiba są w kłopotach...

Skoro jest aż tak paskudnie

To może chociaż
Wesprzeć Obywateli.News, co?