Ucieszyła mnie informacja, że nie będzie już „ruskich pierogów” tylko ukraińskie. Pierogi z serem to od dawna „polska” potrawa, ale przyjęło się je nazywać „ruskimi”
Pierogi jak wiadomo zjadają wszyscy mieszkańcy Wschodniej Europy, ale serwują je pod różnymi nazwami. Nazwy wielu dań nic nie mają wspólnego z krajami, które się w tych nazwach pojawiają. Przykładami słynny śledź po japońsku, czy fasolka po bretońsku. Żaden Japończyk, ani Bretończyk takich dań nie znają, co nie przeszkodziło w karierze tych potraw w Polsce, a wręcz przeciwnie. Amerykanie na kiełbasę z czosnkiem mówią „polska kiełbasa” i nas też to lekko dziwi, bo bardziej „polska” wydaje nam się sucha krakowska.
Skoro pierogi już nie są ruskie, to może warto usunąć jeszcze kilka nazw kojarzonych z krajem, który najeżdża sąsiednie kraje i zabija cywilów aby powiększyć ego swojego władcy? Ruska bania – to popularne określenie typu rosyjskiej sauny. Dla mnie może to być, od dziś bania ukraińska.
Są też takie określenia jak „ruski rok” i „ruski miesiąc”. W polszczyźnie pojawiły się one w okolicach XIX wieku i oznaczały coś, co trwa bardzo długo. Dłużej niż zwykły miesiąc i dłużej niż zwykły rok. Mówimy na przykład „popamiętasz mnie przez ruski rok”, albo „będzie cię boleć przez ruski miesiąc”. Powiedzenia te wzięły się stąd, że w Rosji stosowano kalendarz juliański, w którym miesiące zaczynały się kilkanaście dni później, niż w kalendarzu gregoriańskim. I tak pojawiło się obiegowe złudzenie, że trwają dłużej.
Wszyscy mamy nadzieję, że wojna niebawem się skończy i nie będzie trwała ani „ruski miesiąc”, ani „ruski rok”, ale już dziś możemy spróbować nazywać coś, co trwa długo ukraińskim miesiącem.
Nie mam pojęcia co zrobić z „ruskim szampanem”. To słynny alkoholowy napój musujący, który z prawdziwym szampanem nie ma nic wspólnego, ale tak przez lata mówiliśmy na popularne „sovietskoje igristoje”, co to nawet koło szampana nie stało i kac był po nim jak po zderzeniu z czołgiem. To raczej przykład mocno tandetnej podróby szampana, więc chyba nie warto nazywać go ukraińskim. Niech więc ten ruski szampan zostanie jako symbol Putina, któremu nie tylko bąbelki uderzyły do głowy.
grafika: Sławek Czajkowski
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.