Plotki o podpisaniu „paktu senackiego”, które nastąpić ma podobno 28 lutego zmobilizowały mnie do publicznego ogłoszenia chęci startu w nadchodzących wyborach do Senatu. Robię to, bo czasu już zostało niewiele, a do zrobienia dużo
Startuję, bo naprawdę zależy mi na „odsunięciu PiS od władzy”, a nie na gadaniu o tym. Do Senatu, bo tam jako obywatelski działacz i aktywista mogę coś pozytywnego zrobić.
Startuję, bo zależy mi na prawdziwym Obywatelskim Pakcie Senackim, a nie na fikcyjnym partyjnym „pakcie”.
Startuję, bo zamierzam doprowadzić do jakiejkolwiek demokratycznej transparentnej przedwyborczej procedury, która pozwoli wybrać kandydata najlepszego, a nie tego, którego wynegocjują sobie partyjni liderzy.
Te wybory można i trzeba wygrać. Jestem zdecydowany zrobić wiele, aby tak się stało.
Jeśli uważacie, że to dobry pomysł, piszcie – proszę – i pomóżcie.
Jeśli uważacie, że pomysł jest do bani – również piszcie – i jednocześnie bardzo proszę o argumenty.
Zdjęcie (dla przyciągnięcia uwagi) autorstwa JohnBob & Sophie Press
1 thought on “Wybory 2023. Startuję, bo…”
To dobry pomysł, powodzenia, ale nie pisze Pan z jakiego okręgu, co czyni pomysł nieco abstrakcyjnym, żeby nie powiedzieć propagandowym.
Lepszym pomysłem byłoby, moim zdaniem, obok zgłoszenia kandydatury założenie komitetu prawyborczego oraz zaproszenie do zgłaszania swoich kandydatur w pierwszym rzędzie jakiś wybitnych lokalnych osobistości, w drugim rzędzie jakiś wybitnych ogólnokrajowych osobistości, a w ostatnim rzędzie również mainstreamowe „opozycyjne partie”. Wtedy koncepcja byłaby bardziej czytelna i nie traciłby Pan czasu.