Wszyscy zastanawiamy się czy to, co spadło z nieba w powiecie hrubieszowskim to przestrzelona ruska rakieta, resztki rakiety zestrzelonej przez ukraińską obronę, czy świadoma prowokacja Putina, który testuje system obrony NATO
Bez względu na to, co wykażą ostateczne badania, jedno jest pewne: zaspaliśmy. Nie ma nic gorszego niż przyzwyczajenie. A my przyzwyczailiśmy się do wojny za płotem. Przyzwyczailiśmy się, że giną Ukraińcy, a ich miasta są bombardowane. My całkowicie bezpieczni w naszym polskim grajdole. Wojna, wojną, ale da się żyć.
Po pierwszej fali solidarności i wielkim entuzjazmie pomocy nie zostało już nic. Akcje pomocowe dla Ukrainy praktycznie stoją w miejscu. Grupa przyjaciół zorganizowała zbiórkę na karetkę dla Krzywego Rogu. Na pierwszą karetkę uzbierali kasę w tydzień. Zbiórka na drugą, mimo że trzy razy lepiej nagłośniona, idzie jak po grudzie. Zmęczyliśmy się pomaganiem.
Zmęczyła nas też liczba Ukraińców w Polsce. Nie chodzi tu o ruskich agentów wpływu i trolli. Odezwały się głosy wielu niby zwyczajnych, a nawet z pozoru rozsądnych ludzi. Że wszystko idzie na pomoc dla Ukrainy, a polskim chorym dzieciom nie ma kto pomagać. Tego rodzaju głosów było coraz więcej.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Dawanie w szyję
Tymczasem, gdy wojna za rogiem nie ma co udawać, że będzie spokojnie i bezpiecznie. Może zdarzyć się wielkie bum, jak we wsi Przewodowo, pięć kilometrów od granicy. I na to bum nie byliśmy kompletnie przygotowani.
Zupełnie nie zadziałał też nasz system obrony rakietowej. Jak można było dopuścić, aby na kraj NATO spadały ruskie rakiety? Czy Wy tam w tym wojsku macie jakieś radary? Halo! Panie ministrze Błaszczak? Czy oprócz wydawania naszych miliardów na broń z Korei ma polskie państwo jakiś system obrony rakietowej?
Ukraińcy tak pogonili ruskich sałdatów, że na razie z czołgami tu nie przyjdą, ale jak można dopuścić, aby ruskie rakiety fruwały nad polskim niebem? Czy w tym wojsku ma pan jakiś prawdziwych generałów, oprócz tych kaprali, których PiS tak szybko awansował, bo powtarzali bajki o smoleńsku?
Trudnych pytań nie unikniemy, ale jedno jest już pewne – daliśmy się uśpić, że Putin zwiewa i jest niegroźny. A władza i jej naczelny standuper była zajęta udowadnianiem elektoratowi, że jest super, bo pietruszka potaniała.
fot. Facebook
O autorze
Krzysztof Skiba
Muzyk, satyryk, publicysta, aktor, konferansjer, autor happeningów, wokalista rockowy. Członek zespołu Big Cyc.
1 thought on “Zaspaliśmy”
Wróć Pan do śpiewania. Może nie było najwyższych lotów, ale potrafiło rozbawić, zaintrygować. Zaś Pana komentarze wywołują uśmiech, ale politowania.