Kompletnie nie rozumiem problemu związanego z poziomem kampanii prezydenckiej. Nie oglądam żadnych konwencji wyborczych i przynajmniej się nie denerwuję. Kto jeszcze nie wie na kogo zagłosuje, może nie powinien głosować?
Żyjemy w dwóch równoległych światach. Jeden redagowany jest przez Jarosława Kaczyńskiego, a drugi jest żywym nurtem, gdzie wszystko jest otwarte.
A może nie będzie wyborów i tak zadziała specustawa?
fot. Pixabay