Dyktatura nigdy nie zwycięży dążenia do bycia wolnym – powiedział wczoraj prezydent Joe Biden w Warszawie na dziedzińcu Zamku Królewskiego w godzinę po ataku rakietowym Rosji Putina na skład paliw we Lwowie w 31 dniu zbrodniczej agresji na heroicznie i niezłomnie broniącą swojej wolności Ukrainę
Mówił do ludzi zjednoczonych w walce o swoją wolność w Ukrainie, do milionów uciekinierów, głównie kobiet i dzieci z zaatakowanego przez dyktatora kraju, którzy „bez swoich mężów i ojców, w wielu przypadkach bez braci i sióstr, którzy zostali, aby walczyć za swój kraj (…) próbują odpowiedzieć na najtrudniejsze pytania, jakie może zadać człowiek. Mój Boże, co się ze mną stanie? Co się stanie z moją rodziną?”. Mówił do zniewolonych i przytłoczonych systemem autorytarnym Rosjan i Rosjanek – „Nie na taką przyszłość zasługujecie dla swoich rodzin i dzieci. Mówię wam prawdę. Ta wojna nie jest godna Was, Rosjan”. Mówił do ludzi ze zjednoczonej w obliczu światowej wojny, demokratycznej Europy, do Amerykanek i Amerykanów, do zachodniego i całego świata:
„Bez uzasadnienia lub prowokacji Rosja zdecydowała się na wojnę. Jest to przykład jednego z najstarszych ludzkich impulsów – użycia brutalnej siły i dezinformacji w celu zaspokojenia żądzy władzy absolutnej i kontroli.”
Mówił do nas. „Nie wystarczy mówić z retorycznym rozmachem o demokracji i wolności. My wszyscy, także tu w Polsce, musimy każdego dnia wykonywać ciężką pracę na rzecz demokracji. (…) Pamiętajmy o uderzeniu młotem, które zburzyło mur berliński. Siłą, która podniosła żelazną kurtynę, nie były słowa jednego przywódcy. To ludzie w Europie przez dziesięciolecia walczyli o wolność.”
PRZECZYTAJ TAKŻE: Porozumienie dla Praworządności pisze do prezydenta USA. Polska konstytucja jest deptana przez obecny obóz władzy
Kamera telewizyjna TVN-u odnalazła wśród VIP-ów zgromadzonych na dziedzińcu Zamku między innymi twarze marszałka Grodzkiego, Kwaśniewskiego, Jana Krzysztofa Bieleckiego, premiera Buzka. Biden przywołał zasługi i wielkość Jana Pawła II i Lecha Wałęsy. W obiektywie zobaczyliśmy Morawieckiego, marsową twarz Ziobry, bezrefleksyjną Sasina, kamienną Błaszczaka i z przeczącym grymasem, skonfundowanego, że jest filmowany Macierewicza. Kaczyńskiego nie odnalazła, jeżeli był. Może się obraził? Biden nie spotkał się z nim, mimo, że podobno zabiegali o to.
„W ciągu ostatnich 30 lat – mówił Biden – siły autokracji odrodziły się na całym świecie. Jej znamiona są dobrze znane: pogarda dla rządów prawa, pogarda dla wolności demokratycznej, pogarda dla samej prawdy. Dziś Rosja zdusiła demokrację. Dąży również by zrobić to gdzie indziej. Nie tylko w swojej ojczyźnie.”
Biden przypomniał „podstawowe zasady demokracji, które łączą wszystkich wolnych ludzi: rządy prawa, uczciwe i wolne wybory, wolność słowa, pisania i zgromadzeń, wolność wyznawania wiary według własnego wyboru, wolność prasy. Zasady te są niezbędne w wolnym społeczeństwie. Ale zawsze były one oblegane, zawsze toczyły się o nie bitwy. Każde pokolenie musiało walczyć z moralnymi przeciwnikami demokracji. Taki jest świat, bo świat, jak wiemy, jest niedoskonały. Apetyty i ambicje nielicznych zawsze dążą do zdominowania życia i wolności wielu.”
Jakie wyciągnąłem wnioski z tej ważnej, wygłoszonej w granicznym czasie mowy? Posłużę się cytatami z Joe Bidena:
„Dyktatura nigdy nie zwycięży dążenia do bycia wolnym. (…) NATO jest sojuszem obronnym. (…) Siły amerykańskie są w Europie. Nie są w Europie po to, by angażować się w konflikt z siłami rosyjskimi. Siły amerykańskie są tu po to, by bronić sojuszników z NATO. (…) Musimy zachować absolutną jedność wśród światowych demokracji. (…) Ufajmy, że prawo daje siłę a nie odwrotnie. (…) Tej bitwy nie da się wygrać w ciągu kilku dni czy miesięcy. Musimy przygotować się na długą walkę, która nas czeka.”
TUTAJ pełny tekst przemówienia prezydenta Stanów Zjednoczonych Joe Bidena z dnia 26.03.2022, wygłoszonego na dziedzińcu Zamku Królewskiego w Warszawie w obliczu trwającej agresji Rosji Putina na sąsiednią, aspirującą do Unii Europejskiej i Zachodu i walczącą o to Ukrainy
foto: Polskie Radio 24
- Paweł Bujalski – polityk, samorządowiec, przedsiębiorca, wiceprezydent Warszawy w latach 1994–1999.
Tekst opublikowany został na pawelbujalski.blog