Rafał Trzaskowski z otrzymanym już dziś mandatem poparcia, mógłby stać się centrum budowania szerokiego, demokratycznego obozu reform
Pozwoliliśmy sobie [Obywatele RP – red.] zaapelować do prezydenta Rafała Trzaskowskiego tylko i wyłącznie dlatego, że zależy nam, wbrew wielu opiniom, aby Andrzej Duda opuścił urząd, który sowim postępowaniem zwyczajnie pohańbił.
Rafał Trzaskowski już po I turze plebiscytu uzyskał ogromny mandat – największy wśród startujących przeciwko Dudzie. To dla niego nie tylko wielka szansa, ale i wielka odpowiedzialność.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Obywatele RP apelują do Trzaskowskiego, by zrezygnował z członkostwa w PO
To też jest szansa dla nas wszystkich. Doskonale zdajemy sobie sprawę, że powodzenie misji Rafała Trzaskowskiego zależy nie od przekonania przekonanych, nawet nie od przekonania wyborców Krzysztofa Bosaka (sięganie tam, bez względu na pseudo-pragmatyczne podstawy musi zakończyć się źle), ale od przekonania tych, którzy głosowali na pozostałych kandydatów przeciwko Dudzie i wszystkich tych, którzy udziału nie wzięli (z najróżniejszych powodów).
Do tego potrzebne jest pokazanie odwagi, odwagi wzniesienia się ponad partyjne, partykularne interesy, odwagi otwarcia na inne środowiska, w tym wszystkie obywatelskie – a przede wszystkim otwarcia na miliony, które w pierwszej turze poparły Szymona Hołownię. „Przekazywanie głosów” nie zadziała, wyborcy potrafią, wbrew temu, co mogą sobie o tym myśleć politycy, myśleć samodzielnie.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Logiczne trudności Realpolitik
Rafał Trzaskowski z otrzymanym już dziś mandatem poparcia, mógłby stać się centrum budowania szerokiego, demokratycznego obozu reform. Prezydentem będzie wszak tak, czy siak. Jeśli nawet nie Polski, to Warszawy. A ponadpartyjny, niepartyjny prezydent jest nam wszystkim potrzebny – jak nie w pałacu, to w ratuszu. Tu i tu może wokół niego budować się nowy, demokratyczny obóz reformy państwa.
Tylko temu i aż temu służyć ma nasz apel.