Obywatelski portal – nasze teksty

Warto nic nie mieć

Obywatele zamieszkali krainę nad Wisłą oddali Polskę w użytkowanie partii PiS i teraz ona sobie…

Gra o swoje. O czyje?

Zamiast się więc zżymać na interesownie kalkulujących polityków powinniśmy dziś znaleźć siłę zdolną dopisać do ich rachunków tę rozpaczliwie w nich nieobecną zmienną – społeczne postulaty, interes państwa, a także po prostu wolę zwycięstwa, jak się okazuje. Z oczywistych, niemal definicyjnych powodów tej siły nie da się znaleźć w partyjnych gabinetach. Tej potrzeby nie umieliśmy jednak dotąd nawet dostrzec, nauczeni popierać swoich bez względu na to, co wyprawiali – kiedy na przykład szli w 2019 roku do wyborów trzema blokami po pewną klęskę albo kiedy mylili przyciski w kolejnych kompromitujących głosowaniach.

3.02.22. Znać proporcje…

niejaki Tin Tragula, marzyciel, myśliciel, skłonny do abstrakcyjnych i teoretycznych dociekań filozof, skonstruował mianowicie, mniejsza już o to, w jaki sposób, „wir całkowitego zrozumienia” jako odpowiedź na bezustanne, „powtarzane czasem nie mniej niż trzydzieści osiem razy w ciągu dnia”, napomnienia własnej żony, by „odróżniał, co jest ważne, a co nie”. Skutek był taki, że żona, która męża traktowała w zasadzie jak przygłupa, „w jednej chwili ujrzała nieskończoność stworzenia oraz – we właściwej skali – siebie”.