PiS przez lata twierdził, że Tusk i jego ekipa chcą wyłączyć Polskę i utopić ją w europejskim tyglu. Według ich propagandy polskość miała być rozwodniona w narzucanych i obcych prądach kulturowych. Tymczasem obecnie okazuje się, że to władza „dobrej zmiany” nie w propagandzie, ale w praktyce powoli będzie Polskę wygaszać
Zgaśnie nie tylko światełko w tunelu, ale przestaną działać obiekty sportowe i placówki kulturalne. Na skutek braku węgla i kłopotów z prądem wiele gmin ogłasza, że nie stać ich na utrzymywanie miejskich ośrodków sportowo-kulturalnych. Istnieje także realna groźba zamykania szkół.
Trudno ogrzać kraj gorącymi mowami Jarosława i zapewnieniami premiera Morawieckiego, że zimą będzie ciepło i jasno.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Objawienia oleśnickie
Niestety to PiS szykuje nam zimę w nieogrzanych domach i po ciemku. Wprowadzenie ciemnoty, to od lat był tajny program partii rządzącej (czego najlepszym przykładem jest cyrkowa działalność Ministra Edukacji.) Nie wszystko da się zwalić na wojnę Rosji z Ukrainą. Polityka Jarozbawa i jego geniuszy ekonomicznych doprowadziła do katastrofy w energetyce alternatywnej. Zrobiono wszystko, by nie rozwijać energetyki wiatrowej, a tym samym uzależniono nas od dostaw gazu i węgla z Rosji.
Dowodem, że wbrew zaleceniom UE rząd stawiał na węgiel jest wygrana Roxie Węgiel na Eurowizji.
Oprócz wyłączania Polski rząd stara się także wyłączyć myślenie. Obywatelom.
Specjaliści od spraw energetycznych uważają, że czas najwyższy wyłączyć rząd. Gdyby udało się zneutralizować tych szkodników, prawdopodobnie kraj szybko, by sobie poradził. We Włoszech były przykłady, gdzie przez rok nie mógł się sformułować rząd, a tym samym politycy nie mogli szkodzić gospodarce.
Społeczeństwo bez rządu poradzi sobie doskonale, natomiast rząd bez społeczeństwa nie da rady. Tylko czekać kiedy z braku funduszy i ogrzewania władza wyłączy komisariaty, przedszkola i szpitale. Wówczas naprawdę dojdzie do sytuacji, że ostatni będzie musiał zgasić światło.
fot. Pixabay
