Komentarz dnia: zatrzymaj się w biegu

Medialne "jedynki" - tematy z nagłówków gazet - znikają w zapomnieniu w ciągu dnia. Nikt nie kontynuuje wątków, nie pamięta o sprawach rozgrzewających emocje jeszcze wczoraj. Nie ma dyskusji, refleksji, szans utrzymania rwących się wątków. Glupiejemy. Po obu stronach polskiej politycznej wojny. Tu przynajmniej możesz się cofnąć. Zatrzymać przez chwilę i przeczytać, o czym nie przeczytasz gdzie indziej.

Kup abonament na demokrację

Jest wart co najmniej tyle, ile abonament Netflixa. Albo karnet na siłownię. Obywatele RP i powołana przez nich redakcja Obywatele.News usiłują tu stworzyć ni mniej ni więcej tylko społeczne medium publiczne. Nie tylko dlatego, że PiS przejął TVP, Polskie Radio i kontynuuje ofensywę. Również dlatego, że świat wariuje i bez tego. Media społecznościowe w rękach prywatnych korporacji kształtują naszą wiedzę, gusta, nawet wartości. Nie tylko polityka, również po prostu cywilizacja potrzebuje zerwać z obłędnym tempem narzuconym przez świat komercji, z interesami korporacji i dziczejącej polityki. Pomóż nam w budowie obywatelskiej telewizji publicznej.
Wesprzyj nas

Komentarz dnia: zatrzymaj się w biegu

Kisiel na dziś

Portret Stefana Kisielewskiego

To, że jesteśmy w dupie to jasne. Problem w tym, że zaczynamy się w niej urządzać – powiedział wiele lat temu Stefan Kisielewski, ale słowa te, co widać, słychać i czuć, pasują jak ulał również do naszego „tu i teraz”

Po celnym i dotkliwym dla ludzi mediów ostatnim artykule Tomasza Lisa w Newsweeku zapanowała rozciągnięta w czasie cisza… Mimo jego wagi nie odbił się żadnym słyszalnym echem, może rozmawiano o nim w kawiarniach, choć nie sądzę… raczej postanowiono nie zwracać na niego uwagi, tak jakby go nie było… Najważniejsze, by zachować swoją pozycję, „urządzić się”, jak powiedział Kisiel.

Stan polskich mediów, od TVPiS, przez POLSAT, TVN, ONET, gazetę.pl po Gazetę Wyborczą jest znakomitą ilustracją sentencji Kisiela. Z każdym tygodniem jest coraz gorzej. Kłamstwo, symetryzm i bzdety w różnej kolejności i w różnym natężeniu. To jest płynący z ich strony trudny do zniesienia zgiełk wzmacniany przeplatanką jarmarcznych kłótni, burd, banałów i głupot.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Siedem lat to długo, wystarczająco długo…

Podobnie „urządzają się”, choć deklarują co innego, odrzucające ofertę zjednoczenia się opozycji powtarzanej od miesięcy przez Donalda Tuska inne, pożal się Boże, ugrupowania opozycyjne i ich lansujący się przywódcy. Staje się to już tak nudne i irytujące, że nawet ewentualne ich porozumienie „za pięć dwunasta” nic nie pomoże, bo ludność przecież też ma prawo „zacząć się urządzać” i machnąć ręką na tę cała polską sferę publiczną. Tym bardziej, że warunki życia do tego zmuszają. Średnią klasę przede wszystkim, bo tym, którzy niewiele mają do stracenia pisowskie plusy i nadęte słowa mogą wystarczyć.

Na opamiętanie się brakuje już czasu. Zbyt wiele granic zostało przekroczonych. Obywatelskie protesty właściwie zanikły, Unia patrzy na Polskę jak na obce jej ciało, Kaczyński ze swoimi podwładnymi robią co chcą, bezkarnie, cynicznie, codziennie.

Ps. Link do tekstu, w którym cytuję w całości wspomniany artykuł Tomasza Lisa „Czwarta pseudowładza” (Newsweek) – TUTAJ.

Paweł Bujalski – polityk, samorządowiec, przedsiębiorca, wiceprezydent Warszawy w latach 1994–1999.

Tekst opublikowany został na pawelbujalski.blog


Fot. Portret Stefana Kisielewskiego autorstwa Marcina Władyki na podstawie fotografii Andrzeja Zborskiego ze zbiorów Związku Kompozytorów Polskich / POLMIC.PL – Polskiego Centrum Informacji Muzycznej.

O autorze

Starsze komentarze dnia

Ludzka uwaga jest dziś ulotna

Chwila prawdy o nas: Google Trends - zestawienie częstości wyszukiwania haseł "seks", "dieta" i "Andrzej Duda".

Pomóż budować społeczne media

Medialne "jedynki" - tematy z nagłówków gazet - znikają w zapomnieniu w ciągu dnia. Nikt nie kontynuuje wątków, nie pamięta o sprawach rozgrzewających emocje jeszcze wczoraj. Nie ma dyskusji, refleksji, szans utrzymania rwących się wątków. Glupiejemy. Po obu stronach polskiej politycznej wojny

Kup abonament na demokrację

Jest wart co najmniej tyle, ile abonament Netflixa. Albo karnet na siłownię. Obywatele RP i powołana przez nich redakcja Obywatele.News usiłują tu stworzyć ni mniej ni więcej tylko społeczne medium publiczne. Nie tylko dlatego, że PiS przejął TVP, Polskie Radio i kontynuuje ofensywę. Również dlatego, że świat wariuje i bez tego. Media społecznościowe w rękach prywatnych korporacji kształtują naszą wiedzę, gusta, nawet wartości. Nie tylko polityka, również po prostu cywilizacja potrzebuje zerwać z obłędnym tempem narzuconym przez świat komercji, z interesami korporacji i dziczejącej polityki. Pomóż nam w budowie obywatelskiej telewizji publicznej.
Wesprzyj nas