Oglądając któryś z meczów polskiej Ekstraklasy (wiem, że to bywa na granicy masochizmu) zwróciłem uwagę na wielki transparent „Patologia…” i tu chyba nazwa miasta, w którym rozgrywał się mecz i tłum wydzierających mordę, zajętych wyłącznie sobą i swoimi działaniami unoszący go jak sztandar. Pomyślałem, cóż to za radykalna autoironia! Bezwstydna samoświadomość… i jak w starym dowcipie o facecie, któremu wszystko kojarzy się z jednym, zobaczyłem przed oczami PiS
Oni podobnie jak ci „ultrasi” z trybuny piłkarskiego stadionu wiedzą co robią i kim są. Podobnie też gwałcą język zmieniając konotacje słów, odwracając porządek rzeczy. Budują swój porządek, swój zamknięty świat, który rządzi się odwróceniem pojęć i przewróceniem do góry nogami wydawałoby się obowiązujących norm. A my z oburzeniem, zażenowaniem, niedowierzaniem obserwujemy to łapiąc się raz po raz za głowę… To przecież niepojęte, że można aż tak! Choć przez siedem lat lista „niemożliwych”, „niewyobrażalnych” zdarzeń, tych, co „w głowie się nie mieszczą”, których nigdy nie powinno być, aktów łamania prawa i zasad, afer, bezwstydnych kłamstw, tych zdemaskowanych i niezdemaskowanych, wielkich, średnich i małych przekracza tysiące i zmierza do nieskończoności część z nas (w tym ja) nadal, jak dziecko, dziwię się i nie mogę pojąć dlaczego na to im pozwalamy.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Jest paragraf, jest człowiek, poszukiwany tylko pokrzywdzony
Arogancja i brak reakcji państwa na zanieczyszczenie i zatrucie drugiej co do wielkości rzeki w Polsce miesza się z kłamstwem i świadomie czynioną krzywdą wyrządzaną dzieciom (przyszłym pokoleniom) przez zatwierdzony podręcznik do szkół, polexit z kłamstwem dotyczącym bezpieczeństwa energetycznego, radykalnym spadkiem wartości pieniądza (inflacja), drożyzną a w tle mamy niezapomnianą (mam nadzieję) i tragiczną w skutkach politykę władz wobec pandemii i ponad 200 tys. zgonów, których można byłoby w dużej części uniknąć, rozbicie struktury w miarę sprawnego, demokratycznego i praworządnego państwa i codzienność pełną buty, arogancji, głupoty, złodziejstwa i wszechobecnego kłamstwa. Patologia władzy. Kim oni są?
ZOBACZ TAKŻE: Jak odzyskać miliardy euro – poradnik dla dr hab. Manowskiej i rządzących
Myślę, że oprócz nieopanowanej żądzy władzy i pieniędzy (przywileje i bezkarność), próżności i różnych odcieni indywidualnych kompensacji kieruje nimi autentyczna, bardzo silna wrogość do wszystkich „innych”; tych co myślą i kierują się czymś innym niż oni, wszelkim „obcym”, bliższym i dalszym sąsiadom. To połączenie pazerności, chęci rewanżu i strachu przed innym człowiekiem przechodzącym we wrogość i nienawiść do „nie swoich” buduje tę grupę; ich patologiczną lojalność, podporządkowanie się „wodzowi”, zanik indywidualnej odpowiedzialności – kompletny relatywizm moralny. Bezwstydne kłamstwo, które stanowi ich podstawowe narzędzie jest najlepszym tego dowodem. To prawdziwe nieszczęście (nasze błędy), że pozwoliliśmy takiej grupie z marginesu przejąć władzę i zawłaszczyć państwo. Rządzą Polską tak jak ultrasi na stadionach. O jakości gry w piłkę w polskich ligach nie wspomnę, bo ultrasom ich poziom w ogóle nie przeszkadza. Nie po to przychodzą na stadion. Swój stadion.
fot. Legionisci.com
- Paweł Bujalski – polityk, samorządowiec, przedsiębiorca, wiceprezydent Warszawy w latach 1994–1999.
Tekst opublikowany został na pawelbujalski.blog