Wczoraj wróciłam do domu spod Trybunału Konstytucyjnego kompletnie przemoczona, ale to było nieważne – współgrało z moim nastrojem. Piszę o tym dzisiaj, bo wczoraj nie byłam w stanie
Staliśmy na Szucha i słuchaliśmy tego, co działo się wewnątrz, w sali gdzie odbywała się rozprawa dotycząca konstytucyjności przedłużenia kadencji RPO do czasu wybrania nowego Rzecznika.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Nie pozwólmy, by umierała w ciszy. Pikieta RP przez budynkiem Trybunału Konstytucyjnego
Takiego spektaklu bandyckiej hucpy wygłaszanej słodkim, łagodnym tonem przez trójkę: przewodniczącą Trybunału, specjalistkę od smacznych kotletów mielonych, odkrycie towarzyskie prezesa Jarosława K., która zażądała, żeby się do nich zwracać Wysoki Trybunale; poza tym znanego prokuratora stanu wojennego odznaczonego w 1984 brązowym Krzyżem Zasługi jako wzorowy prokurator PRL, prokuratora kryjącego „daj ciumka” księdza pedofila w Tylawie; oraz jeszcze jednego wiernego prezesowi członka PiS niewartego właściwie wspominania.
Upokorzona słuchałam tego zaciskając pięści i na granicy płaczu z bezsilności wobec tej tępej bandyckiej siły. Na tle wygłaszanych przez te indywidua pytań, kwestie Rzecznika Praw Obywatelskich brzmiały jak z innej sztuki. Trzeba mieć żelazne nerwy, żeby z takim spokojem i godnością odpowiadać.
1 thought on “Rozprawa w TK w sprawie kadencji RPO. Upokorzona słuchałam tego zaciskając pięści”
Osobiście podzielam negatywną opinię Autorki o TK, który ja od kilku lat nazywam Trybunałem Prostytucyjnym, jednak czysto merytorycznie uważam dzisiejszy wyrok za słuszny. W konstytucji jest precyzyjnie określona długość kadencji RPO i nie wiem na jakiej podstawie można by było tę kadencję dowolnie przedłużać lub skracać. To że ten stan trwał 30 lat nic nie usprawiedliwia, lecz bardziej świadczy o permanentnej niechlujności polskiego ustawodawstwa i równie permanentnym lekceważeniu Ustawy Zasadniczej. Są dziesiątki a nawet setki podobnych przykładów łamania Konstytucji. Najdrastyczniejszy to odebranie wszystkim Polakom prawa swobodnego kandydowania w wyborach do Sejmu i ustanowienie monopolu na wystawianie takich kandydatów centralnie koncesjonowanym mafiom partyjno-medialnym. To jest dopiero bandytyzm.