wybory do parlamentu

Przegrana wygrana

Obietnice Grzegorza Schetyny, że wybory prezydenckie teraz to już na pewno wygramy, mało mnie interesują. Przede wszystkim dlatego, że nie wiem kogo ma na myśli mówiąc „my”. Moje „my” to polskie społeczeństwo, a zwłaszcza ta część, która nikogo nie wyklucza

Wadliwe państwo

Mamy w Polsce ewidentne naruszenia praworządności, godności człowieka, dobra wspólnego, wolnych wyborów, trójpodziału władzy. Nie można uznać, że wyłonieni w wyborach przedstawiciele mają pełną demokratyczną legitymację do sprawowania władzy w ramach tego niedemokratycznego systemu. Cały porządek prawno-państwowy staje się wadliwy

Samotne społeczeństwo obywatelskie

Te wybory i naszą przyszłość mogą uratować kandydatki i kandydaci obywatelscy. Kandydują dla spraw, w które wierzą, że są bezwzględnie potrzebne do rozwiązania, żeby polska przyszłość jawiła się w jaśniejszych barwach.