Wczoraj pod białoruską granicą zatrzymano małżeństwo Justyny Wolniewicz i Pawła Wrabeca. Wieźli samochodem ludzi z granicy
To zdecydowanie nie pierwszy taki przypadek. Drugi, jeśli idzie o aktywistów Obywateli RP. Grozi im areszt śledczy lub tryb przyspieszony. Zarzuty mają dotyczyć – kto to wie – handlu ludźmi, przemytu? Nie ostaną się oczywiście w żadnym sądzie. Ale tymczasem siedzą w areszcie w Hajnówce.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Na granicy polsko-białoruskiej – piekło migrantów
Oboje wiedzieli, czym ryzykują. Nie boją się aresztu i więzienia. W tych ponurych czasach to są odpowiednie miejsca dla ludzi przyzwoitych. To nie aresztowanie jest dla nich dramatem, ale to, że nie udało im się uratować ludzi…
***
Dzisiaj Wrabecowie zostali zwolnieni z policyjnego aresztu. Prokurator nie zastosował żadnych środków zapobiegawczych i nie wnioskował o areszt.
W areszcie znaleźli się pod zarzutem „pomocnictwa w organizacji nielegalnego przekroczenia granicy”, co grozi karą do 8 lat więzienia. Ale aktywiści nic nie mają nic wspólnego z przekraczaniem przez uchodźców granicy. Po fakcie podwozili ludzi, którymi grają Polska PiS i Białoruś Łukaszenki. Tak zrobiłby każdy porządny człowiek.
6 thoughts on “Aktywiści zatrzymani za pomoc uchodźcom”
Czyli zatrzymano uch za złamanie prawa, tak?
Za domniemane złamanie prawa. Wieźli samochodem ludzi znalezionych w lesie w złym stanie. Wieźli ich w ciepłe i bezpieczne miejsce. Ci ludzie — młodzi mężczyźni, a jakże! — w trakcie zatrzymania płakali z rozpaczy. Nie wiadomo, co się z nimi potem stało. Dwójka aktywistów trafiła do aresztu. Dwóch Irakijczyków — być może do lasu.
Raczy Pan żartować z czytelników pisząc o przypadkowym spotkaniu dwóch Irakijczyków w lesie i przypadkowej podwózce z dobrego serca.
Ciekawe czy oddali imigrantom kasę za nieudaną próbę przerzutu.
Jestem przekonana że tak.
W końcu to ludzie honorowi i na poziomie.
Insynuować, że ci ludzie brali kasę, a nie wyłącznie dawali, może ktoś o naturze szmalcownika. Pisać o tym otwarcie może ktoś wyjątkowo głupi. Pseudonim ratuje Pani reputację przed tym drugim posądzeniem, Pani Magdo. Proszę sobie przyczepić do lustra zdjęcie któregokolwiek z tych ludzi. Niekoniecznie aż dziecka. I przed lustrem, patrząc również w twarz tym ludziom, powtarzać te swoje obrzydliwe bzdury. Da Pani radę?
Pani Magdo, czy zabrakło Pani odwagi podpisać się pełnym nazwiskiem? Znam Justynę i Pawła osobiście,
na pewno nie kierowali się checią zarobku, czy zysku finansowego. Można mieć odmienne zdanie na temat
sytuacji na granicy polsko-białoruskiej, ale stawianie zarzutu, że są przemytnikami jest obrzydliwe,
głupie i potwierdza Pani niedorozwój umysłowy.