Bezczelność Morawieckiego nie zna granic. Wczoraj (01.03.) wróciłem do domu dobrze po godzinie 17.00 i włączyłem telewizor, gdzie w programie TVN24 od 6 dni non stop prowadzona jest relacja z wojny Rosji przeciw wolnej Ukrainie. Pewnie większość z nas tak robi i to w całym wolnym świecie. Po kilkunastu minutach przerwano komentarze i obrazy z walk i pojawił się on, premier RP wypowiadający się na żywo w Brukseli po południowym spotkaniu z Przewodniczącą Komisji Europejskiej. Neutralne tło, mównica z godłem państwowym
Zaczął swoją wypowiedź do mediów od zdań, które mną wstrząsnęły. Powiedział, że Putin zdecydował się wojnę, bo Unia Europejska była słaba i rozbita. Podzielona, egoistyczna, targana konfliktami. Następowały procesy dezintegracji a przecież Unia Europejska powinna być silna i zjednoczona tak jak dziś. Usiadłem z wrażenia. Kto jak kto, ale on, pierwszy po Putinie zły sen Unii, notoryczny kłopot i powód kilkunastu już uchwał Parlamentu Europejskiego potępiających pisowskie rozbijactwo i łamanie traktatów, reprezentujący de facto najpoważniejszy jawnie antyunijny, zmierzający do krytykowanej dezintegracji rząd, śmiał tak oficjalnie, zza mównicy, w obiektywach kamer i wobec takiej sytuacji jaka jest aż tak bezczelnie pouczać i kłamać w żywe oczy. „Żadne krzyki i płacze nas nie przekonają, że białe jest białe, a czarne jest czarne” ― jak powiedział jego mocodawca Jarosław Kaczyński parę lat temu z mównicy w polskim parlamencie.
ZOBACZ TAKŻE: Obywatelska petycja w sprawie zerwania stosunków dyplomatycznych z Rosją
Pamiętamy, że dopiero co, 29 stycznia, to właśnie on, Morawiecki, udał się do Hiszpanii na spotkanie „Obronić Europę” z „przyjaciółmi”, przywódcami europejskich partii i partyjek nacjonalistycznych, którzy od lat jawnie występują przeciwko Unii i są w większości sowicie opłacanymi sojusznikami Putina. Pojechał tam, przemawiał i uśmiechał mimo publicznych wezwań Donalda Tuska, byłego Przewodniczącego Komisji UE, lidera największej partii w Parlamencie Europejskim, inicjatora razem z Sikorskim i państwami regionu unijnej, partnerskiej polityki wschodniej, by tego nie robił, bo to zagraża i szkodzi Polsce i Unii. Wojska Putina stały w tych dniach już przy granicy z Ukrainą i szykowały się do wojny. Podobny antyunijny zjazd agentów zorganizował Morawiecki z Kaczyńskim w Warszawie parę tygodni wcześniej mówiąc, że tworzą alternatywny sojusz, by przejąć władzę w Europie i zatrzymać proces integracji. Kaczyński od samego początku, co czasami mu się „wymsknie” i co potwierdzają jego dzisiejsi i byli bliscy ludzie, liczy i zmierza do dezintegracji i do osłabienia Unii.
Tak na marginesie trzeba zaznaczyć, że naiwnością i przykładem myślenia życzeniowego jest dość często bezmyślnie powtarzana teza, że antyunijny jest Ziobro ze swoimi żołnierzami i Konfederacja, że to oni stanowią „problem” Kaczyńskiego, który w przeciwieństwie do nich jest tak naprawdę „szlachetnym demokratą”, patriotą i Europejczykiem. Nic bardziej błędnego. To Ziobro realizuje politykę Kaczyńskiego i nie dzieje się nic poza mniej znaczącymi wyjątkami, co nie byłoby zgodne z nakreśloną przez prezesa linią partii. To nie Ziobro jest odpowiedzialny za zamach i niszczenie wymiaru sprawiedliwości tylko Kaczyński i jego wizja autorytarnej władzy. Spryt Kaczyńskiego polega na tym, że robi to jego rękami.
Nacjonalizmu i rozumienia polityki przez Kaczyńskiego nie da się z zasadami liberalnej demokracji Unii w żaden sposób pogodzić. Jego ministrowie jawnie przy wielu okazjach mówią, że Unia jest samym złem, europosłowie z jego partii plują na Unię w dzień i w nocy. Jego rząd jest karany przez TSUE a on nie uznaje tych wyroków, choć do tego Polska przyjmując traktaty się zobowiązała i co stanowi krajowe i międzynarodowe prawo. Od 7 lat występują i są przeciwnikami Unii, mnożą konflikty, łamią traktaty… To oni, Kaczyński i jego Zjednoczona Prawica, świadomie lub nie była 5 kolumną Putina w Zjednoczonej Europie. Kłamali, kłamią i będą kłamać.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Walka Ukrainek i Ukraińców o demokrację i wolność powinna być dla nas lekcją na przyszłość
To wręcz nieprawdopodobne, jak można tak w żywe oczy kłamać i mówić coś, co jest jawnie sprzeczne z całą dotychczasową swoją działalnością i zakrojoną na wielką skalę antyunijną propagandą, którą okłamują Polki i Polaków od 7 lat. „Praworządność? – a cóż to jest?” – cynicznie pytają i niszczą Sąd Konstytucyjny, by robić co chcą i system wymiaru sprawiedliwości, by być bezkarni. „Prawa człowieka i obywatela? – enigmatyczne i sprzeczne z polską tradycją niejasne pojęcie” – przekonują i traktują ludzi jak przedmioty, a nie podmioty swojej polityki. „Racje mniejszości? – te nie istnieją, to my reprezentujemy „suwerena” i nasze musi być na wierzchu. XXXXX XXX. Ludzie bez twarzy, bez żadnych kwalifikacji do prowadzenia poważnej, pozytywnej polityki. Szkodnicy na polską i europejską skalę.
Po pierwsze powinni prosić o najniższy wymiar kary i przepraszając za swoje wrogie demokracji i Unii działania niezwłocznie przekazać władzę odpowiedzialnym i kompetentnym ludziom, autentycznym demokratom i rozumiejącym współczesny świat, jak miliony Polek i Polaków, przyjaciołom Europy. Czy oni myślą, że my i sojusznicy Polski z Unii i NATO nie wiedzą kim oni są naprawdę? Mało razy pokazali swoją prawdziwą twarz? To skrajnie niepoważne i kompromitujące tak publicznie kłamać i jeszcze kogoś pouczać! Wstyd i hańba i niestety nasza współodpowiedzialność, że Polskę reprezentują takie indywidua a każdy kto na nich głosował i ich wspierał przyłożył rękę do tego co się dzieje.
Politycznie i praktycznie, choć nie do sprawdzenia w jak dużym stopniu, ale z pewnością ta pisowska antyunijność i rozbijactwo ośmieliło Putina do wywołania wojny. To ich i nasza współodpowiedzialność. Trzeba widzieć tę zależność, by rozumieć, o co toczona jest walka. Dyskutować i pilnować naszych interesów w Unii można i trzeba, ale nie wolno wstawiać swojej „kucharki” na funkcję prezesa Trybunału Konstytucyjnego, skurwiać i wymagać posłuszeństwa od sądów i sędziów, agentów czynić ambasadorami, rozkradać bezkarnie majątek publiczny i znosić kontrolę społeczną, z mediów publicznych robić gebelsowską fabrykę kłamstw i nienawiści i opłacać szczodrze, bez umiaru, funkcjonariuszy zorganizowanej partyjnej mafii.
Nie można swojej władzy opierać na kłamstwie. To wyraz najwyższej pogardy dla innych. W świecie wolnych ludzi nikt nie ma prawa nie szanować opinii, racji i interesów współobywateli. Nikt nie może mówić, że tylko on ma racje. To głupie, dysfunkcyjne, prowadzi do wojny. To wypisz/wymaluj jest chorą, zbrodniczą wizją świata Putina.
- Paweł Bujalski – polityk, samorządowiec, przedsiębiorca, wiceprezydent Warszawy w latach 1994–1999.
Tekst opublikowany został na pawelbujalski.blog
foto: TVN 24, „Obronić Europę” 29.01. Hiszpania, Morawicki, Le Pen, Orban
1 thought on “„Obronić Europę” – kłamstwa Morawieckiego w Brukseli”
Ja mam nadzieję, że w świetle aktualnego wstrząsu i kryzysu, który faktycznie wyeksponował rolę i położenie Polski, ani UE ani NATO nie odpuści Polsce tej putinady w rozstrajaniu demokracji i praworządności.
Mam nadzieję, że ten wstrząs świat zachodni obudzi i nie będzie już tolerancji dla putinady w świecie, zwłaszcza w tym północnym, a jeszcze bardziej zachodnim. I pierwszym celem de-putinizacji świata będzie konfiskata majątków ruskich oligarchów, ale również putinowskie zapędy jakiś Orbanów, Kaczystów i Le Penów. A Rosja, póki się nie zdepunizuje będzie odcięta żelazną kurtyną od zachodniego świata. Niech to koszytuje ile chce. Nawet dziesięciokrotne wzrost ceny gazu, węgla i ropy. To Zachód musi wziąć na klatę. Nowy wyścig zbrojeń też.