Gdy Ukraina toczy na Wschodzie heroiczny bój z putinowską Rosją, Jarosław Kaczyński zajęty jest przede wszystkim nakręcaniem konfliktu z Brukselą i Berlinem, bo stamtąd – z Zachodu – ma nadchodzić największe zagrożenie
Wystąpienia Jarosława Kaczyńskiego są coraz bardziej agresywne, co nie powinno wprawiać w zdumienie. Kaczyński powtarza to co mówił, i co zapowiadał, od samego początku i co zawiera jego książka „Polska moich marzeń” z roku 2011. Otoczony jest gronem ideologów PiS, takich jak Andrzej Nowak, Jarosław Kurski, Marek Cichocki, Zdzisław Krasnodębski, a także dziennikarze tacy jak Semka czy Lisicki. W różny sposób głoszą oni to samo, co głosi ich duchowy przywódca, jak chór rozłożony na różne głosy.
Totalizującą, antyeuropejską i antydemokratyczną ideologię Kaczyńskiego należy potraktować jak najbardziej poważnie. Staje się ona coraz groźniejsza w czasie, gdy ważą się losu świata, Europy i tym samym Polski.
O autorze
Kazimierz Wóycicki
Historyk i dziennikarz (BBC, Życie Warszawy), wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się stosunkami polsko-niemieckimi i polsko-ukraińskimi.