Jestem z tego pokolenia, które na początku swego życia ciągle słyszało: to przecież jest nienormalne, tak nie można żyć, kiedy będziemy wreszcie żyli w normalnym kraju! Potem przyszedł rok ‘89 i dowiedziałem się, że nareszcie będzie normalnie
I było, normalniej.
Ale dalej nikt mi tego nie spisał i zdarzało się, że miałem wątpliwości. Pewnie nie ja jeden.
Czasami myślałem o tym, żeby może spisać dla dzieci i innych to, co normalne. Żeby wiedzieli. Ale przyznaję, nigdy mi się tego nie chciało zrobić. No cóż, na swoje usprawiedliwienie mogę powiedzieć, że inni też się lenili.
Długo musiałem czekać, ale się wreszcie doczekałem. Dzisiaj mój rząd powiedział mi, co jest normalne.
Otóż normalnym jest to, że:
- w przestrzeni publicznej między ludźmi jest odstęp co najmniej dwóch metrów;
- niepełnoletnie mogą przebywać poza domem tylko pod opieką osoby dorosłej;
- zamknięte są parki, deptaki, plaże, fryzjerzy, zakłady kosmetyczne i inne takie;
- w sklepie: trzeba mieć rękawiczki jednorazowe i mogą przebywać tam maksymalnie trzy osoby na jedną kasę, a w godzinach od 10 do 12 tylko seniorzy;
- co do zasady zamknięte są hotele i miejsca noclegowe;
- co do zasady odwołane zostają zabiegi medyczne i rehabilitacyjne.
Dlaczego to jest normalne?
Bo mój rząd powiedział, że tak ma być i nie wprowadził żadnego stanu nadzwyczajnego.
Konstytucja Polski uznaje, że nasze prawa mogą być ograniczone tylko w trzech stanach nadzwyczajnych: klęski żywiołowej, wojennym i wyjątkowym.
Sprawdziłem przed chwilą, żeby mieć pewność, żaden z tych stanów nie został wprowadzony. A skoro tak, to nareszcie, po latach niepewności i życia w czasach płynnej rzeczywistości, postprawdy i globalizacji coś jest pewnego i ustalonego.
Polacy naprawdę zasłużyli sobie na to, żeby wiedzieć, co jest normalne w tym wcale nie takim prostym świecie.
I chociaż robię to rzadko, to chciałbym jednak podziękować panu premierowi i panu prezydentowi za wyprowadzenie mnie z błędu. Bo dla mnie jeszcze do niedawna normalność to było…
Nie, nie będę nawet pisał, bo mi po prostu wstyd.
Jak mogłem aż tak się mylić
fot. flickr
1 thought on “Rząd wyjaśnił mi, co jest normalne”
Mam tylko jeden postulat. Wyjdźmy wszyscy na balkony, przed domy, do okien dzisiaj o godzinie 18 i oklaskami wybierzmy przez aklamację Adriana na 2-gą kadencję!