– Wójtem się bywa, człowiekiem się jest. Jeśli będę zmuszana, żeby zorganizować wybory z Wojskiem Obrony Terytorialnej w komisjach wyborczych, albo w innej absurdalnej sytuacji, to zrezygnuję ze stanowiska – mówi Dorota Zmarzlak, wójt Izabelina, członkini władz Związku Gmin Wiejskich
Dorota Zmarzlak była gościem Studia Obywatele.News. Z Piotrem Niemczykiem i Jakubem Dymkiem rozmawiała o zderzeniu samorządów z koronawirusem.
Dorota Zmarzlak: – W urzędzie podzieliliśmy się na dwa zespoły, pracujemy w systemie zmiennym i mamy zakaz kontaktowania się ze sobą. Gdyby coś się wydarzyło się w jednym zespole, drugi będzie mógł dalej pracować. Ale samorządy przygotowane są do pracy zdalnej mniej więcej tak, jak polska szkoła jest przygotowana do zdalnego nauczania, czyli nie są przygotowane. Na pewno nie zrealizujemy wszystkich zaplanowanych na ten rok inwestycji. Teraz jest moment na przycinanie kosztów i rewizję budżetów.
Wójt Izabelina szacuje, że w związku z epidemią dochody gminy spadną między 10 a 30 %. – Sytuacja finansowa samorządów jest zła. Około 1700 samorządów w Polsce nie ma już tzw. nadwyżki operacyjnej, nie ma z czego robić inwestycji. Niedługo będziemy tylko wypłacali pensję nauczycielom – mówi. Podkreśla, że nie wyobraża sobie organizacji wyborów 10 maja i jeśli będzie do tego zmuszana, to zrezygnuje ze stanowiska. – Rezygnację złożę w ostatniej chwili, bo kapitan schodzi ze statku ostatni. Będę współpracowała z państwem tak długo, jak mi na to pozwoli sumienie – mówi.