Dwie osoby zostały zatrzymane za wywieszanie plakatów krytykujących ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego
W poniedziałek wieczorem policja zatrzymała działaczkę Warszawskiego Strajku Kobiet. Podejrzana jest o udział w rozwieszaniu plakatów demaskujących korupcyjne nadużycia ministra zdrowia Łukasza Szumowskiego i zakłamywanie statystyk w sprawie COVID-19.
Kobietę wyprowadzono z domu w kajdankach, noc spędziła w areszcie. Policja przeszukała jej mieszkanie, łącznie z piwnicą (bez nakazu, na legitymację) oraz zatrzymała nośniki informacji. Uczestniczyło w tym pięciu funkcjonariuszy. Jako pretekst zastosowania takich środków podano podejrzenie kradzieży z włamaniem na szkodę spółki AMS na kwotę 450 zł.
PRZECZYTAJ TAKŻE: Kampania Andrzeja Dudy. Ale jazda!
W maju w Warszawie pojawiły się plakaty umieszczone na nośnikach spółki AMS z podobizną ministra Szumowskiego oraz napisem „Ewangelia wg Łukasza Sz.”. Sylwetkę ministra wkomponowano w postać Kawalera Zakonu Maltańskiego. Wypunktowano też zarzuty: „zakłamywanie statystyk dot. COVID-19, rekomendacja ws. wyborów, maseczki do dupy za 5 mln”. Firma AMS zaprzeczyła, że ma cokolwiek wspólnego z plakatami.
Radosław Baszuk, adwokat zatrzymanej komentuje: – Zatrzymano kobietę w jej domu w obecności rodziców i nieletniej córki. Pod fikcyjnym powodem obawy zacierania śladów rzekomego przestępstwa, popełnionego wiele dni wcześniej. Założono jej kajdanki bez jakiejkolwiek rzeczowej potrzeby. Zatrzymanie nastąpiło w późnych godzinach wieczornych, mimo że oczywiste było, że żadne czynności procesowe z jej udziałem w nocy nie będą prowadzone. Nie były także prowadzone przez cały kolejny dzień. Po zatrzymaniu, już po północy, umożliwiono jej jedynie kilkuminutowy kontakt z adwokatem. W ciągu dnia nie było to już możliwe. Takie zatrzymanie nie pełni żadnej funkcji procesowej. Jest narzędziem represji i zastraszania. Złożymy zażalenie żądające stwierdzenia przez sąd jego oczywistej niezasadności.
We wtorek przed Komendą Stołeczną Policji aktywiści zorganizowali pikietę. Była ona odpowiedzią na niedopuszczenie adwokata do zatrzymanej. Potem pikietujący przeszli pod siedzibę Ministerstwa Zdrowia, po drodze rozklejając plakaty krytykujące Łukasza Szumowskiego.
Po południu – jak podaje OKO.press policjanci zaczęli przeszukiwać mieszkanie kolejnego aktywisty, znanego z protestów przeciw łamaniu praworządności. Jest on drugą osobą zatrzymaną w tej sprawie.