W sprawie stref wolnych od LGBT głos zabrała pełnomocnik rządu ds. równego traktowania, hodowca norek czuje się szykanowany przez ludzi LGBT, bo nie chcą jeść mięsa, szkoła Rydzyka będzie kształciła przyszłe elity administracji państwowej – Tamara Olszewska podsumowuje wydarzenia z ubiegłego tygodnia
1. Długo na to czekaliśmy. Wreszcie w sprawie stref wolnych od LGBT głos zabrała Anna Schmidt-Rodziewicz, pełnomocnik rządu ds. równego traktowania. Uznała, że gminy mogą podejmować takie, a nie inne decyzje, jeśli są one zgodne z ich poglądami. Jeśli tak, to może już czas, by tworzyć gminy wolne od PiS-u? To przecież też będzie zgodne z poglądami samorządowców.
2. Niejaki Wójcik, hodowca norek, produkuje się często na antenie Radia Maryja i Telewizji Trwam. Okazuje się, że facet czuje się szykanowany przez ludzi LGBT, bo chcą wykończyć oni polskie rolnictwo. Dlaczego? To proste! Nie chcą jeść mięsa, więc uderzają w hodowców smacznych zwierzątek. Przez nich Wójcik i inni pójdą z torbami. Za chwilę okaże się że „lobby” LGBT odpowiada za suszę, inflację, obstrukcję prezesa, czkawkę Morawieckiego, łysinę Ziobry. Pytanie tylko, kto odpowiada za dopuszczanie do głosu kogoś takiego jak Wójcik?
PRZECZYTAJ TAKŻE: Los Pawła Siewierińca pokazuje, jak Łukaszenka odnosi się do żądań protestujących
3. Dorwał się Ziobro do państwowych pieniędzy i zrobił sobie z nich własną kasę zapomogowo-uznaniową. Hojną ręką rozdaje zasoby Funduszu Sprawiedliwości politykom swojej partii, by się godnie promowali, ojcu Rydzykowi, gminom wolnym od LGBT w nagrodę, że są wolne oraz na projekty jakichś dziwnych fundacji, o których nikt nic nie wie lub wie niewiele i które nigdy nie zajmowały się zapobieganiem przestępczości. A co z pomocą ofiarom?
4. Krajowa Szkoła Administracji Publicznej dogadała się z Wyższą Szkołą Kultury Społecznej i Medialnej ojca Rydzyka i to właśnie tutaj będą się kształcić przyszłe elity administracji państwowej. Wyobrażacie sobie rzesze takich małych Rydzyków, którzy obsiądą administrację publiczną i stawiając prawo boskie nad stanowione?
5. Już drugi miesiąc nowy ambasador Niemiec czeka, by MSZ pozwolił mu pełnić funkcję najważniejszego przedstawiciela swego kraju w Polsce. Rozumiem, trzeba było go wstrzymać, by Duda mógł spokojnie w kampanii wrzeszczeć, że „Niemcy nie będą wybierali Polakom prezydenta”. No, ale już po wyborach, a ambasador wciąż czeka…
6. Ziobro zaciera ręce z radości. Jego projekt o prewencyjnym zajmowaniu majątków tych, co są dopiero podejrzani o działanie w zorganizowanej grupie przestępczej, zyskał uznanie na Nowogrodzkiej. Co ciekawe, zajmowane będą również te majątki, które już nie są w posiadaniu podejrzanego. I co jeszcze ciekawsze, to nie organa ścigania będą musiały udowodnić, że majątek pochodzi z przestępstwa, ale sam obywatel będzie musiał udowodnić jego legalność. Już widzę, jak człowiek pozbawiony wszystkiego ma kasę i możliwości, by udowodnić, że nie jest wielbłądem.
7. Abp Jędraszewski wezwał dyrektorów szkół katolickich, by bronili uczniów przed ideologią gender i LGBT. Szkoda, że nie zaproponował im zajęć z projektowania stosów do palenia tych gorszych Polaków, czy do tworzenia drużyn strażników moralności chrześcijańskiej, uczących się obsługi maczetą, kijem baseballowym. Dzisiaj jeszcze nie jest tak radykalny, ale myślę, że coraz mu bliżej do takich propozycji.