Rewolucja białoruska trwa już pięć tygodni, jej rytm jest rozpoznawalny, w ciągu tygodnia są to drobniejsze demonstracje, chociaż czasami sięgające kilkunastu tysięcy, w sobotę demonstrują kobiety i jest to przygotowanie artyleryjskie do wielkiej demonstracji w niedzielę
Takich demonstracji już było cztery i gromadzą ona od 200 do 250 tysięcy.To jest ogromny tłum, o ogromnej sile, Łukaszenka nie może sobie pozwolić, żeby tych ludzi zaatakować – Kazimierz Wóycicki komentuje wydarzenia na Białorusi.
O autorze
Kazimierz Wóycicki
Historyk i dziennikarz (BBC, Życie Warszawy), wykładowca Uniwersytetu Warszawskiego, zajmuje się stosunkami polsko-niemieckimi i polsko-ukraińskimi.