EDIT: po 50 minutach akcji policja zarekwirowała baner Obywateli RP.
W czwartek, 5 marca, o godz. 14:00 Obywatele RP stanęli naprzeciwko Pałacu Prezydenckiego w Warszawie z dziesięciometrowym banerem „Andrzej Duda jest łgarzem i krzywoprzysięzcą”. Pod tym zdaniem widnieje 66 podpisów obywateli. Uczestnicy akcji deklarują, że będą powtarzać swoje oświadczenie, dopóki „prezydent Andrzej Duda nie trafi pod osąd Trybunału stanu za uporczywe i świadome łamanie Konstytucji, której obiecał strzec”, albo dopóki „nie przyjmie ślubowania trzech legalnie wybranych sędziów Trybunału Konstytucyjnego”.
Pikieta była milcząca, bez haseł czy okrzyków. Mimo to funkcjonariusze Policji najpierw otoczyli manifestujących, po czy zarekwirowali baner.
— Ten baner łamie polskie prawo, i mamy świadomość tego — podkreślił w czasie akcji Paweł Kasprzak.
Pod Pałacem Prezydenckim w tym samym czasie trwała akcja skierowana przeciwko sędziom RP, uczestnicy tej akcji kierowali pojedyncze okrzyki w stronę Obywateli RP.
Oświadczenie Ruchu
Działania Obywateli RP rozpoczęły się 5 lutego 2016 roku od stanięcia z banerem głoszącym, że Andrzej Duda jest kłamcą i krzywoprzysiężcą. Dzisiaj kolejnym protestem przypominamy, że to od decyzji Andrzeja Dudy rozpoczęło się demolowanie praworządności w Polsce i zawłaszczanie przez partię rządzącą nienależnej im władzy sądowniczej.
Pod zdaniem „Andrzej Duda jest kłamcą i krzywoprzysiężcą” widnieje 66 podpisów obywateli, którzy deklarują, iż oświadczają to ze świadomością art. 135 § 2 Kodeksu Karnego RP („Kto publicznie znieważa Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, podlega karze pozbawienia wolności do lat 3”).
„Łamiemy prawo świadomie, wypowiadając posłuszeństwo władzy” — deklarujemy dodatkowo. „Chcemy tej prawdy bronić przed sądem” — piszemy — „chcemy też, by pod sąd i jego ocenę trafiły czyny Andrzeja Dudy, które znieważają godność Rzeczypospolitej” — dodają.
Przypominamy:
6 sierpnia 2015 roku Andrzej Duda złożył przed Zgromadzeniem Narodowym przysięgę: Obejmując z woli Narodu urząd Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej, uroczyście przysięgam, że dochowam wierności postanowieniom Konstytucji, będę strzegł niezłomnie godności Narodu, niepodległości i bezpieczeństwa Państwa, a dobro Ojczyzny oraz pomyślność obywateli będą dla mnie zawsze najwyższym nakazem. Tak mi dopomóż Bóg!
Przysięgę tę wielokrotnie złamał.
8 października 2015 roku Sejm VII Kadencji wybrał pięciu sędziów Trybunału Konstytucyjnego. Andrzej Duda odmówił ich zaprzysiężenia, mimo że jest do tego bezwzględnie zobowiązany.
16 listopada 2015 roku Andrzej Duda ułaskawił Mariusza Kamińskiego, choć jego wyrok nie był prawomocny. Tym samym choć sprawuje władzę wykonawczą, zaingerował w przebieg procesu sądowego. Zgodnie z art. 42. 3. Konstytucji: Każdego uważa się za niewinnego, dopóki jego wina nie zostanie stwierdzona prawomocnym wyrokiem sądu. Art. 10. 1. stanowi zaś: Ustrój Rzeczypospolitej Polskiej opiera się na podziale i równowadze władzy ustawodawczej, władzy wykonawczej i władzy sądowniczej.
2 grudnia 2015 roku Sejm VIII Kadencji — po wcześniejszym stwierdzeniu, że wybór sędziów Trybunału Konstytucyjnego dokonany przez Sejm VII kadencji „nie ma mocy prawnej” — wybrał pięcioro nowych sędziów. Andrzej Duda zaprzysiągł czworo z nich tej samej nocy, choć nazajutrz spodziewane było orzeczenie Trybunału Konstytucyjnego w sprawie prawidłowości wyboru sędziów.
3 grudnia 2015 roku Trybunał Konstytucyjny orzekł, że dokonany w październiku wybór trzech sędziów był zgodny z Konstytucją, a dwóch — niezgodny. To rozstrzygnięcie potwierdził w kolejnym orzeczeniu 9 grudnia. Andrzej Duda nadal nie przyjął przysięgi od trzech sędziów legalnie wybranych 8 października przez Sejm VII Kadencji.
22 grudnia 2015 roku Sejm przyjął pierwszą z serii nowelizacji ustawy o Trybunale Konstytucyjnym, mającym doprowadzić Mimo licznych zastrzeżeń co do jej konstytucyjności Andrzej Duda podpisał ją, podobnie jak serię następnych ustaw sprowadzających Trybunał Konstytucyjny do roli atrapy, tworzących upartyjnioną neo-Krajową Radę Sądownictwa i godzących w niezależność Sądu Najwyższego i sądów powszechnych.
Domagamy się, by poniósł za to odpowiedzialność.
Obywatele RP