Bluszcz – Rudzińska:- Skala demonstracyjnej pogardy dla urzędu RPO pokazuje, że nie chodzi o wybór człowieka, który pomoże obywatelom

Zuzanna Bluszcz – Rudzińska, społeczna kandydatka ma Rzecznika Praw Obywatelskich, zrezygnowała z ponownego ubiegania się o to stanowisko. Nie chcę brać udziału w teatrze, jaki urządza się z wyboru jednego z najważniejszych urzędników w państwie – wyjaśnia woświadczeniu, które zamieściła na Facebooku

Zuzanna Bluszcz-Rudzińska jest adwokatem, pracuje w Biurze RPO, jej kandydatura na Rzecznika Praw Obywatelskich nie pasuje PiS. Sejm zdominowany przez prawicę już trzykrotnie zagłosował przeciwko niej.



W ubiegłym tygodniu Senat nie zgodził się na powołanie kandydata PiS Piotra Wawrzyka, wiceszefa MSZ, na stanowisko Rzecznika Praw Obywatelskich. To oznacza, że procedura wyboru RPO rozpoczyna się od nowa. Kandydatką na to stanowisko była również Zuzanna Bluszcz-Rudzińska, którą poprało ponad tysiąc organizacji pozarządowych. Mec. Bluszcz – Rudzińska zrezygnowała jednak z kandydowania.

Oświadczenie Zuzanny Bluszcz – Rudzińskiej:

Kilka dni temu Senat zdecydował, że urzędujący wiceminister nie zostanie Rzecznikiem Praw Obywatelskich. Zgodnie z prawem, Marszałek Sejmupowinna wyznaczyć termin zgłaszania kandydatów na to stanowisko. Słowem procedura wraca do punktu wyjścia. Ale za nami już 8 miesięcy doświadczeń związanych z próbą obsadzenia tego urzędu. Muszę państwu powiedzieć, że jestem głęboko poruszona stosunkiem rządzących do tej instytucji, do instytucji Rzecznika Praw Obywatelskich, instytucji, w którą wierzę i której poświęciłam ostatnich 5 lat swojego życia.

Skala lekceważenia, demonstracyjnej pogardy dla tego urzęduze strony większości parlamentarnej pokazuje, że chodzi nie o wybór człowieka, który pomoże nam – obywatelom w sporach z państwem, ale o kogoś, kto przyklepie każdą decyzje władzy, jak to jest na przykład z Trybunałem Konstytucyjnym.



Dostaję pytania czy będę dalej kandydować. I nie była to łatwa decyzja. Nie będę kandydować w kolejnej rundzie. Nie chcę brać udziału w teatrze, jaki urządza się z wyboru jednego z najważniejszych urzędników wpaństwie. Jednocześnie pragnę Państwa zapewnić, że gdyby w przyszłości zmieniła się koncepcja wyboru osoby na to stanowisko, z wyboru swoich, partyjnych kandydatów, na wybór oparty na merytoryce i doświadczeniu, będę czekać i będę gotowa.

A Państwu, którzy ze mną dzielnie byliście przez ostatnie pół roku, chcę powiedzieć, że daliście mi ogromną siłę, wsparcie i poczucie, że jesteśmy razem.

Szczególne podziękowania kieruję do wszystkich działaczek i działaczy organizacji społecznych. Przez kolejne miesiące uczyłam się od Was: o potrzebach Waszych podopiecznych, o przezwyciężanej codziennie bezradności, o tym jak podtrzymywać wolę walki. Wiem, że jeszcze się nie raz spotkamy. Zatem mówię: do zobaczenia.

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »