Covidem zagrażają się głównie ci, którzy głosili, że wirus nie istnieje


Nie tylko artystom odwołali koncerty z powodu epidemii. Jarkowi też wczoraj odwołali imprezę pod kryptonimem „zaprzysiężenie nowego rządu”, bo było podejrzenie, że wirus nie uszanuje tej uroczystości i pojawi się w organizmie jednego z ministrów jako nieproszony gość

Swoją drogą ten algorytm zachorowań wśród elity władzy jest wysoce zastanawiający.

Najpierw dostał covidem po gaciach premier Wielkiej Brytanii Borys Jonson. Wkrótce potem zachorował nasz minister zdrowia Szumowski. Chorował tylko dwa dni, bo podobno przepisał wirusa na żonę. Szumowski znany jest z tego, że oddaje żonie, to co ma najcenniejszego.

Po Szumowskim zachorował prezydent USA Donald Trump, a po Trumpie nowy minister edukacji Przemysław Czarnek.

Nikt nie wie, czemu tak właśnie się dzieje, ale wyraźnie widać, że algorytm zachorowań wkręca się w elity, jak dżdżownica w jabłuszko. Covidem zagrażają się głównie ci, którzy głosili, że wirus nie istnieje, lub że można go zwalczać połykając mydło.

Dziś kolejna próba zaprzysiężenia nowo-starego rządu. Oto moja propozycja marynarek dla nowych ministrów. Mundurki imperialne Kaczysława. Idealne wdzianka dla władzy Kaczystanu.

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »