Czy „trzecia izba parlamentu” w postaci stałego panelu obywatelskiego to dobry pomysł?

Jednym z pytań Obywateli RP w cyklu „150 pytań” jest pytanie (postulat), czy dobrym pomysłem byłoby powołanie trzeciej izby parlamentu – obywatelskiej. Takiej, która pełniłaby funkcję stałego panelu obywatelskiego, zajmującego się różnymi kluczowymi sprawami

Odpowiada Kuba Wygnański, socjolog, działacz organizacji pozarządowych, założyciel Pracowni Badań i Innowacji Społecznych STOCZNIA


W polskim systemie politycznym potrzebne jest inne podejście do tego po co nam druga izba parlamentu. Izba ta, jako przedłużenie delegacji partyjnych, szczerze mówiąc nie wydaje mi się ustrojowo dobra. Stąd było bardzo wiele zabiegów – cały pomysł obywatelskiego Senatu. Kiedyś mogę powiedzieć, czy był jakiś pakt. Moim zdaniem go wcale nie było. „Ja nie wystawię, tam gdzie ty nie wystawiasz” – nie jest żadna umową, a szukaniem wspólnego kandydata.

To wymaga abdykacji partii politycznych. Potrzebny jest nam Senat oparty o konstrukcję obywatelsko-samorządową, nie taki, który jest przedłużeniem partii. Partie umawiają się, że w systemie umyślnie wbudują mechanizm refleksji. Nasz cały system nie ma tej chwili żadnego pasa bezpieczeństwa, został on skutecznie zabrany.  Jest pytanie – czy politycy  świadomi ułomności własnej natury, nie chcą, żeby to było wbudowane.

Na razie to się nie udało

Możliwe jest oczywiście zrobienie tej trzeciej izby, czyli panelu wielokrotnego. Ważna jest jego relacja w stosunku do ostatecznej woli suwerena. W szczególności z konstytucji to te panele mogą sobie różne rzeczy wydeliberować, ale to obywatele na końcu powinni w referendum podejmować decyzje.

Tylko różnica (tak było w Irlandii) polega na tym, że mogą użyć tego, co mentalnie nazywa się „people like us”. To znaczy, że ludzie podobni do ciebie i do mnie, wylosowani, którzy mieli tę przewagę tylko nad nami, że mieli dość czasu, informacji, szansę na rozmowę, oni by sugerowali coś, ale dalej ja ze swoim głosem zrobię, co będę chciał.

W świecie, w którym nikt nikomu nie wierzy, bo wszystko jest fake, bo wszystko jest jakimś interesem, ludzie sięgają po ten rodzaj prawdy, który jest czysto emocjonalny. „Ja tak czuję, to mi nie kłamie”. To są jedne z najgorszych rekomendacji w polityce, one nie mają nic wspólnego z roztropnością, one są emocją po prostu.

Ja bym był wielkim zwolennikiem, żeby taki mechanizm wbudować.

I ostatnia rzecz – mój tekst „Tysiąc dni bez wyborów. Tysiąc dni dla Republiki” ma jedną ważną rzecz: trzeba przejąć kontrolę nad czasem, to znaczy – żeby nie wiem co się działo – „Obajtki”, nie „Obajtki”.  My jesteśmy wszyscy tak przemęczeni, czasami rzeczywiście ktoś walnie drutem po klatce – trzeba coś zrobić. Musimy mieć jak najdłuższy „kalendarz adwentowy”, wiedzieć że będziemy się tym zajmować bez względu na cokolwiek – zajmiemy się (na przykład) teraz ubóstwem energetycznym, a później zajmiemy się edukacją, a później zdrowiem, żeby mieć swój własny żyroskop, wewnątrzsterowność i nie dać się zbić z tego.

Bo inaczej do końca będziemy zakładnikami takiej emocji.


  • Kuba Wygnański – socjolog, absolwent Uniwersytetu Warszawskiego, stypendysta Uniwersytetu Yale. Działacz opozycji demokratycznej w latach 80. Uczestnik rozmów Okrągłego Stołu. Badacz społeczeństwa obywatelskiego, wolontariatu i filantropii w Polsce. Założyciel i obecnie prezes zarządu Pracowni Badań i Innowacji Społecznych STOCZNIA. Współtwórca Funduszu Obywatelskiego

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory najpóźniej za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund
konstytuanta

7. Czy wolno nam i czy powinniśmy mówić o reformie konstytucyjnej? Nowy Sejm Wielki i Trzecia Izba Obywateli. Obywatele RP proszą o stanowisko i przedstawiają własne.

Partyjne programy nie powinny i nie muszą dziś być rozstrzygające. Za możliwe i konieczne uważamy już dziś powołanie „trzeciej izby” obywatelskiej. Reprezentatywnej grupy obywateli, która wysłuchując partyjnych propozycji, poznając opracowania eksperckie, w trybie nieustających konsultacji z wszystkimi zainteresowanymi grupami, środowiskami i instytucjami, wypracuje co najmniej rekomendacje dla ustawy zasadniczej określającej akceptowany przez obywateli ustrój Rzeczypospolitej, stojące za nim wartości i instytucjonalne rozwiązania. Wybory uznamy za wygrane dla demokracji nie wtedy, kiedy uda się odsunąć PiS, ale kiedy większość zdobędą partie i kandydaci, którzy rekomendacje obywatelskiej „trzeciej izby” przyjmą jako wiążące zobowiązanie dla nowego Sejmu Wielkiego.

Czytaj »

Konstytucja – świat się zmienił od lat 90.

Świat zmienił się od lat 90-tych. Na gruzach ustroju państwa PiS mamy szansę stworzyć nowy, demokratyczny ustrój odpowiadający na wyzwania dojrzałego już XXI wieku – nową Konstytucją, z której wszyscy będziemy mogli być dumni.

Czytaj »