Do więzienia? Chyba ty! Protest przed Pałacem Prezydenckim

W czwartek przez Pałacem Prezydenckim Ogólnopolski Strajk Kobiet zorganizował happening pod hasłem „Do więzienia? Chyba ty!”. Powodem było podpisanie przez Andrzeja Dudę tzw. Tarczy Antykryzysowej 4.0, której przemycone zostały m.in. kary więzienia za aborcję

– Andrzej Duda jest prezydentem, który mówi, że Polska powinna wypowiedzieć konwencję stambulską o przemocy w rodzinie. Andrzej Duda jest prezydentem, który zawetował ustawę upraszczającą procedurę korekty płci. Andrzej Duda jest prezydentem, który mówi, że bardzo chętnie podpisze ustawę zaostrzającą przepisy antyaborcyjne i Andrzej Duda też jest osobą, która właśnie podpisała ustawę, w której ukryto m.in. to, że osoby udzielające pomocy w aborcjach będą dużo ciężej karane, że podstawową formą kary będzie więzienie – mówiła Marta Lempart (OSK).

W tzw. Tarczy Antykryzysowej 4.0 przemycone zostały zmiany w niektórych przepisach niezwiązanych z pandemią i kryzysem. Chodzi m. in. o kary za aborcję. Po zmianach podstawową karą za pomoc w przeprowadzeniu aborcji będzie więzienie.


PRZECZYTAJ TAKŻE: Jaki był powód ataku Andrzeja Dudy na mniejszość LGBT?


Uczestniczki protestu były ubrane na czarno. Kobiety położyły się na ziemi w czasie, gdy przemawiała Marta Lempart. Był to symbol ofiar przemocy i nienawiści w czasie pięciu lat prezydentury Andrzeja Dudy. Po przemówieniu Lempart kobiety wstały i tupiąc w rytm muzyki skandowały „Do więzienia? Chyba ty!”. Obok stała grupa manifestantek z czarnymi parasolkami.

Marta Lempart: – Andrzej Duda złamał prawo wielokrotnie i dzisiaj przyszłyśmy to przypomnieć, że za każdą decyzją antyludzką, antyobywatelską, za każdym samobójstwem osoby, która nie wytrzymała tej nienawiści, za każdym złamanym życiem, za każdym utraconym zdrowiem, za każdym takim nieszczęściem jest decyzja, na której końcu jest Andrzej Duda.

– Ofiar tego systemu, który mamy m. in. dzięki Andrzejowi Dudzie od pięciu lat jest znacznie więcej. To są osoby, które nie dostały na czas pomocy, które nie dały rady, które wyjechały z Polski, bo zrozumiały i doświadczyły tego, że Polska ich nie chce. To są osoby, które są wyzywane, szarpane, bite, zwłaszcza teraz, kiedy w kampanii Andrzej Duda mówi, że osoby LGBT to nie są ludzie. Mogłybyśmy tak naprawdę zrobić marsz trumien i marsz nieszczęść, żeby pokazać, czym była prezydentura tego pana. To, że on tylko podpisywał, z niczego go nie zwalnia. On był na końcu każdej z tych decyzji, na końcu każdego z tych przepisów (…) Cokolwiek się wydarzy w niedzielę musimy zrobić wszystko, żeby już nie był prezydentem, żeby już nie mógł podpisywać – apelowała Lempart.

W proteście uczestniczyli m.in.  Marek Kossakowski, jeden z liderów Partii Zieloni, posłanka Urszula Zielińska oraz prof. Monika Płatek. Przyszła też kilkudziesięcioosobowa grupa Babć Polskich z flagami i transparentami.

Marek Kossakowski apelował do zgromadzonych: – Kobiety, idźcie na wybory, tak samo jak mężczyźni, i głosujcie wszystko jedno jak, byle nie na Dudę. W pierwszej i drugiej turze głosujemy tak samo – nie na Dudę.

Protest przebiegł bez incydentów. Policja nie interweniowała.

Zdjęcia: Agnieszka Laferi

O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »