Duda jest zadowolony

– Nie wszyscy są zadowoleni. Nie wszyscy ze wszystkiego są zadowoleni. Niektórym słusznie obniżono świadczenia emerytalne – mówił Andrzej Duda na pierwszej konwencji wyborczej. – Jaki on winny był, co on zrobił? Że paszporty odprawiał? – pyta wdowa po st. chor. szatb. Hieronimie Szamszur

Pierwszą konwencję wyborczą Andrzej Duda poświęcił w całości „niezadowolonym” z jego pierwszej prezydentury. W ten sposób zapowiedział kolejne represje.

PiS już przygotował (i chwilowo ukrył) kolejne ustawy odbierające podstawowe warunki do życia wielu niewinnym ludziom. Wyimaginował, że „niezadowoleni” są wrogami ludu, podobnie jak to było w latach stalinowskich. Andrzej Duda bardzo długo mówił o nich z nieskrywaną nienawiścią.

Zobacz film Andrzeja Dziedzica:


O autorze

Głosy w dyskusji

Wybory już za:

Dni
Godzin
Minut
Sekund

Znaczenie „partyjnego programu”

Wygrane kampanie PiSu w praktyce uruchamiały spontaniczne działania oddolne (by użyć ukochanego słowa z czasów „Solidarności”) nie tylko działaczy partyjnych, ale bardziej zaangażowanych wyborców PiSu. Program najwyraźniej do nich przemawiał i zostawiał miejsce na włączenie się w akcję za własną partią.

Czytaj »